Uszkodzenia na stojącej przed Dworcem Głównym rzeźbie Kolejarza widoczne są od wielu miesięcy. W marcu miasto przeprowadziło wizję lokalną, a dopiero w październiku odbyło się spotkanie ze specjalistką w zakresie konserwacji zabytków. Orzekła, że na prace naprawcze jest w tym roku już za późno.

„Pani konserwator przekazała informację, że z uwagi na konstrukcję pomnika opartą na stalowym uzbrojeniu i konieczność prac remontowych przy temperaturze zewnętrznej powyżej 5 stopni, wskazane jest rozpoczęcie naprawy pomnika dopiero wiosną przyszłego roku” – relacjonuje Łukasz Kadłubowski, zastępca prezydenta Szczecina, w odpowiedzi na interpelację radnego Przemysława Słowika z klubu Koalicji Obywatelskiej.

Remont zajmie około miesiąca, Miasto szacuje, że pochłonie 80-100 tys. zł. Planowane jest zapisanie odpowiedniej kwoty w budżecie miasta na przyszły rok.

„Do czasu remontu pomnik nie wymaga dodatkowych zabezpieczeń konstrukcyjnych, a jego stan nie powinien ulec poważniejszej degradacji” – uspokaja prezydent Kadłubowski.

Innego zdania jest rzeźbiarz Stanisław Biżek, który pomagał Ryszardowi Chachulskiemu w realizacji jego projektu Kolejarza w 1964 roku. Gdy rozmawialiśmy we wrześniu, z obawą wskazywał na spękania.

– W te szczeliny dostaje się woda. Przyjdzie mróz i to wszystko rozsadzi – mówił.

Urzędnicy nadal konsultują się ze specjalistami, starając się ustalić przyczyny uszkodzeń. Wcześniej spekulowano, że wpływ mogły mieć prowadzone tuż obok prace budowlane przy przebudowie ul. Kolumba.