Dwie długie rysy biegną po obu stronach lewej nogi figury ze sztucznego kamienia. Stojąca przed dworcem głównym rzeźba Kolejarza wymaga naprawy.

O pęknięciach poinformowali nas zaniepokojeni czytelnicy. Miejscy urzędnicy zapowiadają, że na początku przyszłego roku przeprowadzona zostania wizja lokalna. Wcale nie jest jednak przesądzone, że na naprawę znajdą się pieniądze.

– Po weryfikacji zaistniałych uszkodzeń, w dalszym etapie zostanie sporządzony plan naprawczy pomnika. Realizacja prac naprawczych będzie zależna od zakresu prac oraz możliwości zabezpieczenia w budżecie miasta środków finansowych przeznaczonych na ten cel – informuje Marta Kufel z urzędu miasta.

Tuż obok pomnika prowadzona jest od wielu tygodni przebudowa ulicy i torowiska na zlecenie Tramwajów Szczecińskich. Przedstawiciele tej miejskiej spółki zaznaczają jednak, że teren, na którym stoi pomnik „jest poza zakresem prowadzonych robót”, a o rysach na pomniku „nie posiadają wiedzy”.

Pobliska budowa mogła mieć jednak wpływ na uszkodzenia. Osoba ze środowiska rzeźbiarskiego zwraca bowiem uwagę, że do powstałego odspojenia musiały mocno przyczynić się drgania lub inne mechaniczne czynniki.

– Wydaje się ze pęka po jakimś wcześniejszym łączeniu lub uzupełnieniu. Nie jest to jakieś trudne do naprawienia, wystarczy zapuścić klej jak najgłębiej w szczelinę i ją uzupełnić powierzchownie cienkowarstwową zaprawą konserwatorską – słyszymy.

Szczeciński Kolejarz w przeszłości już swoje przeszedł. Na początku wieku jego nogi było mocno popękane, co groziło nawet upadkiem i zniszczeniem całego pomnika. Brakowało mu też fragmentu lewej ręki. Renowację przeszedł na przełomie 2001 i 2002 roku.

Rzeźba powstała w 1964 roku. Wykonał ją Ryszard Chachulski, który jest również autorem Marynarza stojącego w al. Jana Pawła II.