W dniach 9-10 kwietnia w hali MTS przy ulicy Struga odbyła się druga edycja Szczecińskich Targów Motoryzacyjnych pod nazwą MOTOSHOW. Nie wiadomo czy to za sprawą pięknej pogody, czy zmęczenia obchodami rocznicy katastrofy smoleńskiej, ale targi okazały się wielkim sukcesem!

15 000 osób odwiedziło halę Międzynarodowych Targów Szczecińskich w ciągu dwóch dni trwania imprezy. W tym czasie można było zapoznać się z ofertą 25 dealerów samochodowych oraz 15 motocyklowych. Te statystyki mówią same za siebie!

Swoje dzieło podsumowuje organizator Paweł Sałabun - Do tej pory odwiedziło nas ponad 15 tyś ludzi. Są to głównie całe rodziny; tatusiowie, mamusie, dzieci. Wśród wystawców mamy 25 dealerów ze szczecina i okolic, oprócz tego 15 dealerów motocyklowych. To wielki sukces. W porównaniu z ubiegłym rokiem frekwencja jest większa o 40% i o tyleż samo więcej atrakcji i wystawców. Tegoroczna impreza jest o wiele większa, wyraźnie nasz wysiłek się opłacił. Mam nadzieję, że docelowo będziemy organizować targi dwa razy do roku.

Zadowoleni z udziału w imprezie są także wystawcy. Pozytywnie swoje uczestnictwo, jak i całą organizację ocenia Marcin Wiśniewski z Renault - Jesteśmy zaskoczeni bardzo dużą frekwencją, bo mamy bardzo ładną pogodę. Jeszcze nie udało nam się sprzedać żadnego auta, ale udało nam się pozyskać 6-7 klientów, którzy na pewno kupią u nas samochody. Mają się zgłosić do salonu w ciągu najbliższych 2-3 tygodni. Nie ma różnicy między pracą w salonie i na targach, bo jest taki sam kontakt z klientem z tą różnicą, że jest więcej oglądających. Dealerzy chętnie biorą udział w imprezach typu Motoshow, żeby pokazać się na rynku, jest to dla nas forma nowej reklamy.

Drugiego dnia targów w niedzielę szczecinianie, zamiast do parku czy na działkę, woleli przyjechać na Prawobrzeże. Nic dziwnego, bo czekało na nich wiele wrażeń.

Freestyle na motorach

O 12.30 po raz kolejny, tym razem przy nieco spokojniejszym wietrze, swoje umiejętności prezentowali motocykliści z teamu Dare Devil FMX. Dali oni pokaz freestyle’u motocrossowego, wykonując ewolucje na motorach w powietrzu, wyskakując ze specjalnej rampy. Niestety, ku niezadowoleniu publiczności, nie zaprezentowali najtrudniejszego, a zarazem najbardziej efektownego tricku, jakim jest tzw. backflip – salto w tył.

Palenie gum

Jednak już niedługo potem, o 14.00 potężną dawkę emocji zaserwował G SQUAD GARAGE. Zapach benzyny i palonych gum, pisk felg po betonie i strzępy opon odrzucanych na odległość kilkunastu metrów towarzyszył pokazom driftowania w ich wykonaniu. Trzech kierowców w trakcie półgodzinnego pokazu spaliło 40 opon w trakcie kręcenia kółek wokół hostess ustawionych na placu. Nie oszczędzali swoich „beemek”, przez co pokaz poślizgu kontrolowanego był nie tyle nauką, co głównie świetną zabawą.

War Games

Tego dnia odbywał się także ciąg dalszy Wojny Północ-Południe. Tym razem do rywalizacji War Games w eliminacjach do Mistrzostw Polski Samochodów Tuningowych stanęli posiadacze najlepiej przerobionych aut. Niekwestionowanym zwycięzcą w tej kategorii okazał się firmowy pojazd marki Supersport24.pl Audi A4 Avant, od którego ciężko było oderwać wzrok nawet laikom w świecie motoryzacji. Dogrywka rozegrała się między czerwoną Hondą Prelude Mateusza Zakrzeńskiego, która przerobione miała niemal wszystko, a Audi A6 Łukasza Bartkowiaka o nietypowym czarnym, matowym lakierze. Panowie mieli za zadanie słowną prezentację swojego auta i wytknięcie niedociągnięć konkurenta. Zadanie było o tyle trudne, że kierowcy są kolegami. Ostatecznie drugie miejsce przyznano Hondzie, ale wszyscy trzej zostali zakwalifikowani do konkursu ogólnopolskiego.

I inne rozrywki

Oprócz tego odwiedzający mieli niepowtarzalną okazję zobaczyć m.in. pancerny wóz bojowy Rosomak w akcji, obejrzeć kaskaderski popis jazdy na motorze po ścianach Beczki Śmierci, sprawdzić reakcję samochodu podczas dachowania lub poćwiczyć stawianie motoru na kole.

Najlepszą oceną jest ta wystawiona przez samych uczestników MOTOSHOW. O swoich wrażeniach opowiada Tomek ze Szczecina, który jest zafascynowany motoryzacją mimo, iż sam jeszcze nie posiada prawa jazdy - Przyszedłem tu, bo chciałem zobaczyć te wszystkie świetne auta, które tutaj są wystawione, bo nieczęsto zdarza się zobaczyć tyle sportowych, tuningowanych i tak dobrych samochodów w jednym miejscu. Najbardziej mi się podobał drifting i pokaz Rosomaka wojskowego, to były najciekawsze atrakcje targów. Natomiast z samochodów wystawionych najbardziej podobał mi się Dodge Viper oraz stuningowane auta, bo interesuję się tym. Można powiedzieć, że umiejętność przerabiania aut to prawdziwa sztuka!

Zobacz też:

Motoshow - dzień pierwszy