„Jaką motywację do intensywnej pracy w drugiej kadencji ma samorządowiec, który wie, że zaraz nie będzie startować?”
Konferencja Polskiego Stronnictwa Ludowego dotycząca dwukadencyjności i jej wad bogata była w dość odważne tezy głoszone przez nowego lidera PSL w regionie. Marcin Łapeciński na stanowisku zastąpił Jarosława Rzepę. Został również wicemarszałkiem województwa.
Łapieciński przekonywał, że dla samorządowców demotywujące jest to, że ich misja została ograniczona do dwóch kadencji.
– Mieszkańcy danej gminy wiedzą komu powierzyć swoje losy. Kadencyjność jest po prostu niesprawiedliwa. Wójtowie, burmistrzowie i prezydenci powinni być w urzędzie tak długo, jak chcą tego mieszkańcy – mówił Marcin Łapeciński. – Uważamy, że mieszkańcy wiedzą, na kogo głosują. To nie jest ławka rezerwowa, to nie jest konkurs piękności. Jaką motywację do intensywnej pracy w drugiej kadencji ma samorządowiec, który wie, że zaraz nie będzie startować?
– To nie jest betonowanie urzędu. Mądrość ludzi jest najważniejsza. Wyobraża pan sobie, by dziennikarz mógł pracować 10 lat, a potem musiał szukać innej pracy? Betonowanie układu nie ma miejsca, bo wielu samorządowców, gdy się nie sprawdzili, to po prostu przegrywali wybory – kontynuował nowy prezes zachodniopomorskim ludowców.
„To jest zabieranie swobód obywatelskich”
Również radny sejmiku Damian Simiński mówił o wadach dwukadencyjności. W jego opinii samorządowcy mogą mieć problem ze… znalezieniem pracy po tym, jak odejdą z urzędu.
– To jest zabieranie swobód obywatelskich. Intensywnie pracujemy nad retoryką samorządowców do parlamentarzystów. Nasza ustawa jest efektem ciężkiej pracy, a nasze wnioski przebijają się do rządu. Wójt, burmistrz, prezydent, decydując się na pracę w samorządzie, nie może prowadzić np. swojego biznesu. Taki człowiek jest eliminowany z rynku pracy – mówił Simiński. – Po 10 latach samorządowiec wróci na rynek pracy. Gdzie? Do czego? Ten powrót będzie bardzo trudny. Niech samorządność wróci w ręce społeczne – kontynuował sejmikowy radny PSL.
Według informacji Portalu Samorządowego mniej więcej 30-40 proc. wójtów, burmistrzów, prezydentów zmienia się z kadencji na kadencję. Jednak w kolejnych wyborach może to być ponad 60 procent ze względu na to, że ustawa o dwukadencyjności wprowadzona została w 2018 roku.
Dwukadencyjność w samorządach to jedna z reform Prawa i Sprawiedliwości, która zyskała szerszą akceptację społeczną. W wielu samorządach bowiem tworzyły się „betonowe układy”, na bazie których wójt, burmistrz czy prezydent rządził przez kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat, nie mając konkurencji. Dwukadencyjność zakłada, że prezydent może zasiadać na tym stanowisku przez 10 lat i po tym czasie nie może już startować w kolejnych wyborach.
Dla przykładu Piotr Krzystek nie będzie już mógł wystartować w wyborach w roku 2029. Prezydent Szczecina rządzi miastem od 2006 roku.
Hej Szczecin! Jest Piątek! Program śniadaniowy wSzczecinie.pl 5.12.2025
Komentarze