Szczeciński zespół Lord Sound of Queen to na scenie grupa wykonująca covery legendy rocka. Na co dzień to grupa przyjaciół, którzy wiedzą jak połączyć pasję z twórczością. O zespołach coverowych, Szczecinie i muzyce opowiadają tuż przed wyjazdem na kolejny koncert.
Cover to nie tylko odtwarzanie
wSzczecinie.pl: Wasz repertuar to przeboje legendy. Chyba nie jest łatwo mierzyć się z takimi utworami?
Lord Sound of Queen: Na pewno nie jest łatwo. Cover zobowiązuje. Wiele zespołów nie podołałoby takiemu repertuarowi. Lord powstał w rocznicę śmierci Freddiego Mercurego. Wtedy polski rynek coverowy był ubogi. Utwory są wymagające. Nie każdy zespół z pierwszej ligi potrafiłby je zagrać na odpowiednim poziomie.
wSzcz.pl: Czy śpiewanie piosenek, które już powstały to tylko odtwarzanie czy także twórczość?
Lord: Jeżeli muzyka wychodzi z wnętrza artysty to musi być ona twórczością. Queen był tylko jeden. Lord ze Szczecina gra covery grupy Queen, ale robi to na swój sposób. Znaleźliśmy jakąś receptę na te kawałki.
wSzcz.pl: Istnieje jednak opinia, że zespół coverowy to zespół gorszy.
Lord: To mentalność ludzi w naszym kraju. Inaczej wygląda to na Zachodzie. W Niemczech każdy wykonawca rockowy ma swój cover. Zespoły coverowe mają tam znacznie większe możliwości. Poza tym nie zapominajmy, że wiele znanych zespołów zaczynało jako cover band. Jest to doskonały wstęp do dalszego rozwoju.
Szanujemy legendę
wSzcz.pl: Freddie Mercury powstanie nazwę „Queen” tłumaczył, mówiąc, że jest to nazwa królewska, która brzmi wspaniale, a on lubił przecież otaczać się wspaniałymi rzeczami. „Lord” to nawiązanie do „Queen”?
Lord: Oczywiście. Nazwa musiała pasować do repertuaru. Musiała być wystarczająco godna.
wSzcz.pl: Zespół Queen wpisywał się w różne gatunki muzyczne, m.in. w glam rock, którego głównym zadaniem było szokowanie, także szokowanie wyglądem. Wasze stroje też nawiązują do tamtej epoki. Jak czujecie się w takiej stylistyce?
Lord: Queen wypracował sobie pewien wizerunek sceniczny i my chcąc ich coverować, nie możemy wyjść na scenę w T-shirtach. Nawiązujemy do wyglądu zespołu Queen z trasy koncertowej Magic Tour z 1986 roku. Jesteśmy ubrani na biało, wokalista ma specjalnie uszyty kostium. Gdyby ten repertuar i ta stylistka by nam nie odpowiadały, byśmy tego nie robili. Szanujemy legendę.
Dla dzieci i koneserów
wSzcz.pl: Jesteście zespołem szczecińskim, koncertujecie w całej Polsce. Które koncerty wspominacie najlepiej?
Lord: W tym sezonie jednym z bardziej udanych koncertów był ten w Sławie za Zieloną Górą. Koncert z Marylą Rodowicz. Poza tym dużo graliśmy dobrych koncertów. Każdy znaczy dla nas wiele. Atmosferę tak naprawdę tworzy publiczność.
wSzcz.pl: Dla jakiej publiczności gracie?
Lord: Dla przeróżnej. Cały przedział wiekowy. Pod sceną zazwyczaj ustawiają się po kolei, najpierw dzieci, potem rodzice i dziadkowie. Z drugiej strony gramy też koncerty w klubach, gdzie publiczność jest bardziej wyselekcjonowana. Przychodzą ci, którzy chcą przyjść i znają repertuar. Bliskość z publicznością, która jest koneserem to prawdziwa przyjemność.
wSzcz.pl: A wasi fani?
Lord: Mamy ich trochę. Jeden z nich pochodzi ze Szczecina i jeździ na wszystkie nasze koncerty w całej Polsce. Istnieje także nasz fan club.
Szczecin – miasto możliwości
wSzcz.pl: Lord to zespół szczeciński. Co myślicie o tym mieście?
Lord: Dzieje się tutaj coraz więcej, jest coraz więcej młodych osób i organizacji związanych z kulturą. Nie powinniśmy mieć kompleksów, porównując się do innych miast. To osoby, które nie szukają imprez, powtarzają, że tutaj nic się nie dzieje. Tymczasem jest naprawdę dużo koncertów, imprez tematycznych, festiwali i inicjatyw, w których warto wziąć udział.
wSzcz.pl: Jak oceniacie inne szczecińskie zespoły?
Lord: Są w Szczecinie zespoły godne uwagi. Fat Belly Family, Big Fat Mama to zespoły, które ostatnio coś znaczą. Nie wspominając już o Hey czy o Pogodnie. To m.in. oni promują miasto.
wSzcz.pl: Czego słuchacie poza Queen?
Lord: Bardzo rozległe pytanie. Niektórzy z nas studiują na Akademii Muzycznej. Muzyka klasyczna, opera, pop, rock, heavy metal, a nawet disco polo. W każdym gatunku muzycznym można znaleźć coś ciekawego. Żadnej muzyki nie można lekceważyć. W zależności od tego na co mamy ochotę, właśnie to rozkładamy na czynniki pierwsze.
wSzcz.pl: Jakie są najbliższe plany zespołu Lord?
Lord: Chcemy jesienią wydać płytę, ponad 14 utworów i to właśnie nad nią pracujemy. Jeśli chodzi o Szczecin to najszybciej, bo już we wrześniu, będzie nas można usłyszeć w klubie Sing Sing. Tam gramy najbardziej dyskotekowe utwory zespołu Queen w nieco bardziej imprezowych aranżacjach.
Komentarze
5