Poezja, dobroć i… kwiaty
Na wstępie prowadzący spotkanie Michał Józef Kawecki przywołał Annę Dymną i zainicjowany przez nią Krakowski Salon Poezji. Zrelacjonował także swoją wizytę w kwiaciarni, w której na zadane przez niego pytanie kwiaciarce: „Czy lubi Pani kwiaty?”, uzyskał następującą odpowiedź: „Bez kwiatów życie nie ma sensu”. Prowadzący wspomniał to wydarzenie w kontekście jednego z poetów, których twórczość została przybliżona szczecinianom w trakcie spotkania, a mianowicie Kamila Cypriana Norwida i jego wiersza zatytułowanego ”Do Bronisława Z.”. Padają w nim następujące słowa: „Z rzeczy świata tego zostaną tylko dwie, Dwie tylko: poezja i dobroć… i więcej nic…”. Michał Józef Kawecki dodał do nich jeszcze… kwiaty.
Romantycy na pierwszy ogień
W pierwszej kolejności przedstawiono twórczość poetów polskiego romantyzmu: Juliusza Słowackiego i Cypriana Kamila Norwida. W trakcie spotkania szczecińska publiczność mogła usłyszeć m.in. ”Rozmowę z piramidami” i ”Ułamek z greckiej podróży. Grób Agamemnona” pierwszego z wymienionych twórców.
Przed prezentacją wierszy drugiego z autorów Krzysztof Janczar podziękował Michałowi Józefowi Kaweckiemu – za to, że dzięki jego zaangażowaniu odbyło się przeniesienie ziemi z grobu tego poety na Wawel. Swoją wdzięczność wyrazili również szczecinianie, nagradzając prowadzącego oklaskami. A z twórczości Cypriana Kamila Norwida do przedstawienia wybrano m.in. takie pozycje jak: ”Fortepian Chopina”, ”Pielgrzym”, ”Wielkość” czy ”Trzy strofki”.
W dalszej części programu publiczność zapoznała się jeszcze z wierszami innych romantyków: Zygmunta Krasińskiego i Adama Mickiewicza.
Niespodziewana przygoda z Fredrą
Podczas spotkania na widzów czekało ponadto kilka niespodzianek. Pierwszą z nich było przedstawienie dwóch bajek z komedii Aleksandra Fredry ”Pan Jowialski”. Podobnie jak w przypadku Cypriana Kamila Norwida, również i tym razem prezentacja tekstów została poprzedzona komentarzem występującego. Janczar zwrócił uwagę na bogactwo naszego języka i literatury polskiej uzyskane za sprawą twórczości, na poziomie światowym, właśnie Aleksandra Fredry.
Tuwim i Brzechwa
Trochę rozluźnienia wśród szczecinian wprowadziło przedstawienie kilku pozycji z dorobku Juliana Tuwima i Jana Brzechwy. Z twórczości pierwszego z autorów wybrane zostały wiersze: ”Spóźniony słowik” oraz ”Słoń Trąbalski”. Jeżeli chodzi o dokonania drugiego z poetów, to podczas spotkania jego uczestnicy usłyszeli ”Żurawia i czaplę” i ”Czarodziejskiego psa”. Ze względu na treść wykonania wszystkich tych pozycji wywołały rozbawienie publiczności.
O miłości na zakończenie
Ostatnią część kwietniowej odsłony Szczecińskiego Salonu Poezji Krzysztof Janczar poświęcił tekstom dotyczącym miłości. Znalazły się wśród nich wiersze: Adama Asnyka (”Miłość jak słońce”), Czesława Miłosza (”Miłość”), Wisławy Szymborskiej (m.in. ”Miłość od pierwszego wejrzenia”), oraz zwieńczająca całość ”Rozmowa” wymienionego wcześniej Adama Mickiewicza.
Czytanie, recytacja, muzyka i śpiew
W trakcie spotkania Krzysztof Janczar nie tylko czytał wybrane teksty poetów, ale także, często w bardzo ekspresyjny sposób, je recytował. Podkreślić należy, że jedna z pozycji została przez aktora zaśpiewana. Uczestnicy wydarzenia nie mogli więc narzekać na jednostajność.
Pomiędzy poszczególnymi częściami spotkania, w których Janczar prezentował klasykę poezji polskiej, czas na zaprezentowanie swoich umiejętności gry na fortepianie miał Krzysztof Baranowski. I trzeba przyznać, że wykorzystał go w pełni, o czym najlepiej świadczą słowa wygłoszone do niego przez prowadzącego. Zasugerował on w nich możliwość współpracy tego muzyka z Markiem Grechutą w przypadku, gdyby doszło do ich spotkania.
Michał Józef Kawecki nie pominął oczywiście i występującego aktora, pytając go o możliwość przeprowadzki do Szczecina. Aktor na bis wyrecytował jeszcze jeden, długi i wzniosły tekst. Taki, po którym… nie zabrzmiały już dźwięki fortepianu.
Komentarze
0