Igor Podeszwik: jak się pan dowiedział o śmierci Andrzeja Leppera?

Janusz Korwin-Mikke: Natychmiast otrzymałem telefon. Później były kolejne. Nie wierzę, że to samobójstwo.

Przyjaźnił się pan z Andrzejem Lepperem?

Nie. Natomiast sprzeciwiałem się temu co zrobiono jemu i Łyżwińskiemu w sprawie tzw. „seksafery”.

Są niewinni?

Absolutnie, bez dwóch zdań. Każdemu wolno proponować dwa tysiące za pracę. A jeżeli praca jest przyjemnością to trzy tysiące. Prostytucja nie jest w Polsce karalna, więc nie rozumiem tego. To jest obrzydliwe, co zrobił, ale o gwałcie tutaj nie ma mowy. Tym bardziej, że Łyżwiński jest impotentem.

Zmieńmy temat. Nasz czytelnik prosił, żebyśmy zapytali się, na jakiej podstawie uważa pan, że kobiety nie powinny mieć prawa głosu.

A na jakiej podstawie ludzie uważają, że kobiety powinny mieć prawo głosu?

Na takiej samej, na jakiej mają mężczyźni.

A dlaczego dzieci 13-letnie nie mają głosu? A może powinny mieć od 16? Czy to jest sprawiedliwe?

Musi być jakiś powód pana stanowiska.

Niech pan pójdzie na dowolne zebranie i przekona się pan, że na tym zebraniu jest zdecydowanie mniej kobiet. Kobiety po prostu mniej zajmują się polityką. Nie chcemy odbierać kobietom biernego prawa wyborczego. Nie widzę powodów, dla których nie miałyby zajmować stanowisk. Ale jeżeli będą miały czynne prawo wyborcze, szanse kobiet na ich zajęcie są mniejsze.

Dlaczego jest pan przeciwny związkom partnerskim?

Jakim związkom?

Do połączonych sejmowych komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Polityki Społecznej i Rodziny został skierowany projekt ustawy zakładający m.in. związki osób tej samej płci.

A czy jest ustawa dot. miłości po francusku? Nie ma, a ludzie ją uprawiają. Po co nam taka ustawa?

Np. po to, żeby osoby tej samej płci mogły wspólnie się rozliczać i dziedziczyć majątek.

Na świecie istnieje wiele dewiacji seksualnych. Z homosiami nie było problemów przez cztery tysiące lat. Problemy zaczęły się, kiedy pojawili się, tfu, geje. Trzeba zaznaczyć, że splunąłem. Geje kojarzą mi się wyłącznie ze słowem na g. Geje chcą zniszczyć społeczeństwo.

Czym się różni homoś od geja?

Gej chce ośmieszyć instytucję małżeństwa. Małżeństwo ma pewne przywileje, niesłuszne, z tego powodu, że może mieć dzieci. Homoś nie może mieć dzieci.

Jedna z osób w małżeństwie heteroseksualnym przecież może być bezpłodna. I też nie będą mieli dzieci.

Jestem przeciwny wszelkim przywilejom dla małżeństw. Jeżeli para jest bezpłodna to jest nadzieja, że może w przyszłości takie małżeństwo będzie miało dzieci. W przypadku gejów jej nie ma.

Dlaczego opowiada się pan za karą śmierci? Czy nie lepszą alternatywą jest kara dożywotniego więzienia bez możliwości warunkowego zwolnienia dla najgroźniejszych przestępców?

W każdym normalnym państwie obowiązuje kara śmierci. Nie widzę powodów, dla których miałaby nie obowiązywać w Polsce. Jeżeli nie ma kary śmierci, ten człowiek czuje się bezkarnie. To narusza zasadę równości praw.

Dziękuję za rozmowę

ZOBACZ TEŻ: Przed sądem staną wszyscy, którzy podpisali Traktat Lizboński. Nowa prawica idzie do wyborów