Miasta nie stać na podwyżki pensji, które mogłyby zachęcić nowych kierowców autobusów do podjęcia pracy. “Dziś trzeba zaproponować podwyżkę rzędu 20-30 procent, aby pozyskać nowych kierowców. Nie możemy sobie na to pozwolić” - mówił prezydent Piotr Krzystek w ostatnim wydaniu programu “Studio wSzczecinie.pl”.

W ostatnim komunikacie ZDiTM, dotyczącym rewolucyjnych zmian w siatce połączeń komunikacji miejskiej, pojawiła się informacja o zawieszeniu autobusowych linii pospiesznych w związku z m.in. “występującymi brakami kierowców i zdarzającymi się niewyjazdami”.

Rozchwytywani przez prywatne firmy

- Ostatnio słyszałem, że w Katowicach są bardzo duże problemy z kierowcami, którzy w tej chwili są rozchwytywani przez prywatne podmioty. My również mamy problem z pozyskaniem nowego zasobu pracowników - przyznał prezydent Szczecina.

Jednocześnie Piotr Krzystek zapewnił, że “prowadzone są działania, aby zachęcać kierowców do pracy w miejskich spółkach autobusowych”. Poinformował również o tym, że mają być negocjowane porozumienia płacowe. Przypomnijmy, że szczecińskie media informowały ostatnio o podwyżce dla motorniczych w kwocie 150 zł brutto. To nie brzmi, jak dobra motywacja dla nowych kadr.

Brakuje kilkudziesięciu kierowców

- Dziś, żeby pozyskać nowych kierowców autobusów, trzeba zaproponować podwyżkę rzędu 20-30 procent. Wtedy byłaby to kwota akceptowana przez wiele osób. Nie możemy sobie pozwolić na takie podwyżki - podkreślił prezydent Krzystek. - W przyszłym roku nasze dochody z podatku PIT spadną o około 140 milionów złotych.

Prezydent Szczecina dodał, że “te wszystkie ulgi, które otrzymamy (w ramach Polskiego Ładu - red.), w ponad połowie uderzają w samorządy”.

- Rząd będzie miał większe wpływy z VAT-u, a my będziemy musieli radzić sobie z mniejszym zasobem finansowym - krytykował. - Sytuacja finansowa miasta jest bardzo trudna. Z jednej strony mamy wzrost gospodarczy, a z drugiej strony trudną sytuację samorządów.

Piotr Krzystek poinformował, że w Szczecinie brakuje około 40 kierowców autobusów. - Pozyskanie takiej liczby nowych pracowników byłoby gwarancją stabilności - podkreślił.