Ci dwaj muzycy mają na swoich kontach setki sesji nagraniowych z wybitnymi muzykami rockowymi i jazzowymi. W duecie występują już od ponad 30 lat i postanowili tę rocznicę uświetnić specjalnym albumem. Utwory z krążka „Life To Life” Jason Rebello i Tim Garland zagrali 21 lutego w Willi Lentza w ramach cyklu Ad Astra. W kilku utworach dołączył do nich kontrabasista, Peter Inagawa.
Spis Treści

Wirtuozi na wyciągnięcie ręki

Jason Rebello to pianista znany m.in. z tego, że grał na kilku płytach Stinga i towarzyszył mu w trasach koncertowych. Saksofonista Tim Garland największe sukcesy odniósł jako muzyk Chicka Corei. Z amerykańskim pianistą nagrał album „The New Crystal Silence”, który w 2008 roku został wyróżniony nagrodą Grammy. Album „Life To Life”, który został wydany na początku 2023 roku, został uznany za podsumowanie trzech dekad współpracy Jasona Rebello i Tima Garlanda. Kompozycje z tej płyty wypełniły prawie cały program piątkowego wieczoru w Willi Lentza. 

Scena w sali koncertowej została zaaranżowana tak, że muzycy byli pośrodku, a publiczność zasiadła na krzesłach wokół nich. Dzięki temu mogliśmy obserwować instrumentalistów z bardzo bliska, co było niewątpliwie cennym doświadczeniem. Nieczęsto takich wirtuozów mamy praktycznie na wyciągnięcie ręki… Panowie w duecie zagrali na początku „Soul Resonance” z wyżej wymienionej płyty, a później usłyszeliśmy jeszcze pochodzące z niej utwory „Two to Go”, „The Missing Ingredient!”, „Fire of Benevolence” oraz „Samaii for Peace”. Najczęściej zapowiadał je Garland, ale kilka opatrzył też swoim wstępem słownym Rebello. 

Między kompozycją a improwizacją

W zapowiedziach występu można było przeczytać, że obu muzyków łączy znakomite porozumienie. Rzeczywiście było widać, jak dobra jest to relacja. Dało się również zauważyć, że wspólne granie sprawia im dużą radość i raczej nie ma mowy o rutynie. Tim Garland uważnie przysłuchiwał się solowym partiom fortepianu w wykonaniu Rebello, z uśmiechem na twarzy łowiąc każdy dźwięk. Trzeba jednak przyznać, że chociaż wiele było tego wieczoru indywidualnych „wycieczek”, ukazujących duże umiejętności muzyków, to ich gra oparta jest na dobrej równowadze między kompozycją a improwizacją.

Trzeci muzyk na scenie

Co ciekawe panowie poszerzyli program o utwory spoza swego ostatniego albumu. Wybrali też zupełnie nowy „Author Towner” dedykowany Ralphowi Townerowi, a kiedy zabrzmiał „The Bright New Year” z solowej płyty Tima Garlanda na scenie pojawił się jeszcze jeden muzyk – Peter Inagawa, kontrabasista, który współpracuje z Klaus Lenz Big Band. Dodatkowy instrument wzbogacił przekaz i tak już przecież intensywny, więc ostatnie pół godziny wieczoru były jeszcze bardziej emocjonujące. Jednym z najlepszych momentów finałowych minut było wykonanie pięknej, lirycznej ballady „I Loves You, Porgy” George'a Gershwina, ale sadzę, że duża część widzów jeszcze bardziej zapamięta słynny temat „Moon River”, zwłaszcza, że muzycy zagrali go aż dwukrotnie – w połowie występu oraz na specjalne życzenie na sam koniec.

Po występie z artystami można było porozmawiać i zdobyć płytę „Life To Life” z autografami. Tymczasem w cyklu Ad Astra 1 marca zaplanowano kolejne warte uwagi wydarzenie. Wówczas pod hasłem „Czar dekadencji” zaprezentuje się duet Michał Buczkowski i Luigi Borzillo.