Kto by uwierzył, że szczecińskie Kontrasty mają już 50 lat. Na szczęście po wielu biurokratycznych turbulencjach, które miały miejsce w ubiegłym roku tzw. „Konty” przetrwały i doczekały się swojego okrągłego jubileuszu. Podczas świętowania atrakcji nie brakowało, a jedną z nich był wczorajszy występ (27 kwietnia) Kabaretu Jurki.

Ten zielonogórski kabaret znany jest z serialu „Spadkobiercy”, emitowanego na kilku kanałach telewizyjnych. Kto go ogląda ten wie, że kabaret to przede wszystkim sztuka improwizacji. Tak też się działo w Kontrastach. Jurki zaprezentowali program rodzinny, czyli polską rzeczywistość zamkniętą w czterech ścianach i nie tylko. Na „tapetę” artyści wrzucili zarobki polonistów, umiejętności złodziejskie latorośli, nieudolne rozmowy o seksie oraz przemijający urok kobiecego ciała ukazany w „Piosence o mięsie”. Nie zabrakło również zobrazowania życia elity inteligenckiej, którzy w celu spokojnej egzystencji w swoim M3 muszą co wieczór udawać kłótnie rodzinne i skraplać twarz wódką wynosząc śmieci. Brzmi absurdalnie? To spójrzcie tylko na najbliższe Wam podwórka…

 

Kabaret Jurki zaserwował szczecińskiej publiczności solidną dawkę śmiechu. Zresztą śmiech udzielał się też samym występującym, którym chwilami nie udawało się ukryć rozbawienia pod kamiennym obliczem kabareciarza. Oczywiście były też bisy, a zgromadzona widownia sama sobie wybierała jaki skecz chce jeszcze obejrzeć. Podsumowując – było swobodnie, przyjemnie i przede wszystkim zabawnie. I o to przecież w kabarecie chodzi.