Koncert zaczął się dość nieśmiało. Nie wszyscy zgromadzeni w klubie zorientowali się, że zespół stoi na scenie. Na pierwsze dźwięki gitar część osób wstała i podeszła pod scenę, a część czekała na zaproszenie. I tak zaczęło się. Zespół dawał z siebie wszystko a publiczność bawiła się doskonale, przy jednych piosenkach bardziej a przy innych mniej żywo. Największy aplauz i radość wśród przybyłych wywołało „Przesilenie”. Pod sceną zapanował szał. Energia bijąca od bawiących się ludzi na pewno udzieliła się zespołowi.
Po koncercie można było odnieść wrażenie, że był on dość krótki, jednak po spojrzeniu na set listę można stwierdzić, że zespół zagrał co najmniej połowę swoich utworów. I tak z debiutanckiego krążka zatytułowanego „Terroromans” usłyszeliśmy praktycznie wszystkie utwory (poza „111”), a z najnowszego wydawnictwa, wspomniane już, entuzjastycznie przywitane „Przesilenie”, „W zasięgu ramion”, „Zimne kraje” i wyproszone przez kogoś z publiczności „’93”.
Jak to zwykle bywa zespół musiał wyjść na bisy. „Galanteria” i ponownie pod sceną zapanował szał, a na koniec zaserwowano nam nowy utwór, który z pewnością znajdzie się na kolejnej płycie.
Zasmucić może fakt, że Muchy nie pojawią się u nas ponownie zbyt szybko, gdyż jak poinformował wokalista zespół rezygnuje z tras koncertowych, by móc zająć się pracą nad trzecim już studyjnym albumem. Jest jednak iskierka nadziei dla fanów, gdyż jeden mały koncert, to przecież nie trasa. A jeżeli nie wkrótce, to na pewno po wydaniu kolejnego albumu grupa odwiedzi Szczecin.
Komentarze
0