Częstym problemem jest występowanie wulgaryzmów w tekstach literackich, tekstach piosenek. Kiedy są one trafnie użyte sprawiają wrażenie dobijania gwoździa, pewnego kopa interpretacyjnego. Jednak te, które pojawiły się w tekstach Turyzmu, momentami zakrawały na groteskę. Prędzej wywoływały u mnie uśmiech niż szok i dobijanie wspomnianego gwoździa. Możliwe, że taki był zamiar autora, do mnie jednak ta wizja nie trafiła. W swoim repertuarze zespół posiada m.in. utwór "Ikona", tuż przed wykonaniem wokalista zapowiedział, że piosenka odnosi się do postaci Ojca Świętego. Podejmowanie trudnych tematów, podobnie jak w przypadku przekleństw, albo może otrzeć się o geniusz, albo wypaść blado. Pewnie "Ikonę" odebrałbym inaczej, gdyby nie została mi narzucona z góry interpretacja, gdyby wszystko nie było tak oczywiste. Niestety porywając się z motyką na słońce, można łatwo się sparzyć. Mniej oczywistości, więcej metafizyki w tekście (nie całym, bo fragmenty brzmiały interesująco). Dopełnieniem warstwy muzycznej były sprzężenia (nie wiem czy zamierzone). Atrakcyjnie ubarwiające występ. Jeśli zamierzone, brawo za pomysł bo idealnie trafiały w prezentowaną paletę dźwięków, minus jednak za zbyt dużą częstotliwość występowania. Pozostanę jednak w tej kwestii nieuświadomiony, czy był to zwykły błąd dźwiękowców, czy oryginalne urozmaicenie muzyczne.Podsumowując część koncertową, muszę stwierdzić uczciwie, że Turyzm jest bardzo interesującym zjawiskiem muzycznym. Mam nadzieję, że stale rozwijającym się. Polecam każdemu głodnemu nowych wrażeń dźwiękowych.
Niewypał?
Po części koncertowej przyszedł czas na "Dzień dobry sąsiedzie". Zatłoczony Szczecin, szary poranek. W tle spiskująca sąsiadka w papilotach. Trudno cokolwiek napisać o tej produkcji. Postać głównego bohatera odegrana z polotem godnym imadła. Ujęcia z wolnej ręki, które zamiast dynamizować obraz, dawały prędzej wrażenie fuszerki. Produkcja pozostawia szerokie pole do interpretacji, od zapętlonej i mocno pokrętnej intrygi, po zwykły prosty motyw zemsty. Szkoda tylko, że wszystko to domysły odbiorcy, wobec obrazu tak mało ciekawego i skąpego, że zmuszającego do doszukiwania się drugiego dna (którego najprawdopodobniej nie ma). Nie podam szczegółów fabuły tylko dlatego, że może ktoś na własnej skórze będzie miał ochotę przekonać się o wysokiej lub niskiej wartości "Dzień dobry sąsiedzie".
Czy było warto?
Czas skonsumowany ze smakiem wyłącznie za sprawą ciekawie grającej grupy Turyzm.
Kryminał niewypał?
Zatłoczony Szczecin, szary poranek. W tle spiskująca sąsiadka w papilotach. Kryminał niewypał?
Zobacz też
Kowalski, Błaszczak i Bogucki na granicy. „Niemcy podrzucają nam nielegalnych migrantów”
Temat nielegalnej migracji cały czas rozgrzewa opinię publiczną w Polsce. W sobotę ponownie zajęli się nim politycy Prawa i Sprawi...
6 godzin temu
Zaczęli od pełnego emocji audioserialu. Teraz wydają szczecińską antologię grozy na papierze
Historyczna podróż po tajemniczych zakamarkach Szczecina i opowieści mrożące krew w żyłach to kwintesencja „Szczecinowiercy”. Audi...
6 godzin temu
W tym roku wyda dwie płyty. „Będzie to powrót do mocniejszych, rockowych korzeni”
Wygrał pierwszą edycję „The Voice od Poland”, na swoim koncie ma dwa albumy, użyczał swojego głosu w polskim dubbingu. Teraz organ...
7 godzin temu
Najczęściej czytane
art. sponsorowany
art. sponsorowany
2 dni temu
Polecane wydarzenia


ZATRZYMAĆ CZAS, UKAZAĆ PIĘKNO: SPACER KURATORSKI [finisaż]
30 marca 2025, 12:00
Muzeum Narodowe w Szczecinie – Gmach Główny [Wały Chrobrego]
Już dziś
Komentarze
1