Półtorej godziny wspomnień, muzyki alternatywnej i często skrajnych emocji. „Szkoda, że nareszcie”, pełnometrażowy dokument w reżyserii Sebastiana Juszczyka, brawurowo opowiada o postaci Jacka „Budynia” Szymkiewicza. Do kin w całej Polsce wejdzie 31 października, a w minioną niedzielę odbyła się jego szczecińska premiera. Wydarzeniu towarzyszył koncert zespołów, w których grał Budyń: Pogodno, Babu Król, Chango.

Osobowość, która wylewała się z siebie

Jacek „Budyń” Szymkiewicz to mocno związana ze Szczecinem osobowość, lider zespołu Pogodno (w jego kilku wcieleniach), autor tekstów m.in. dla Katarzyny Nosowskiej, Moniki Brodki i Krzysztofa Zalewskiego, a także członek składów Babu Król, Art.Budyń & Chango i innych. W 2022 roku, w wieku 48 lat, krótko po wydaniu płyty „Ukryte do wiadomości” z Chango, zmarł na zawał serca.

Sebastian Juszczyk wyreżyserował 1,5-godzinny dokument o Szymkiewiczu, który przedpremierowo został zaprezentowany w Filharmonii im. M. Karłowicza w Szczecinie. Obraz pokazuje muzyczną drogę Budynia, jego fascynacje, charakter i artystyczną drogę. Słodko-gorzki film nie unika trudnych tematów, takich jak problemy z narkotykami czy alkoholem. Jednocześnie nie brakuje w nim momentów, które wywołują wzruszenie i uśmiech.

„Szkoda, że nareszcie” to „ups and downs” Budynia, grupy Pogodno i innych składów Jacka Szymkiewicza, pokazujący go jako niezwykle płodnego artystę, a jednocześnie zmagającego się ze swoimi demonami człowieka. To nie gładkie wspomnienie, raczej zmuszający do niejednoznacznych przemyśleń przyczynek, żeby Budynia poznać jeszcze lepiej samodzielnie – dzięki temu, co zostawił po sobie.

W filmie wzięli udział m.in. członkowie grupy Pogodno, Katarzyna Nosowska, Stanisław Soyka i Krzysztof Zalewski.

Przyjaciele zagrali repertuar Budynia. Skończyło się owacjami na stojąco

Po pokazie „Szkoda, że nareszcie” na scenę filharmonii wyszli muzycy związani z Jackiem Szymkiewiczem. Była to okazja, żeby wrócić między innymi do „starego Pogodna” i przypomnieć sobie, jak nietuzinkowe propozycje muzyczne miały zespoły współpracujące z Budyniem. 

Sala filharmonii nie onieśmieliła rockowych muzyków, którzy wyraźnie dobrze czuli się w swoim towarzystwie tego wieczoru. 

Niełatwe partie wokalne z nietypowymi liniami melodycznymi wykonali Joanna Lewandowska, Adrianna Styrcz i Konrad Słoka.

Zespoły wystąpiły w składach: Babu Król – Piotr „Bajzel” Piasecki, Pogodno – Michał Pfeif, Leszek Fochmann, Marcin Macuk, Jarosław Kozłowski, Darek Sprawka, Antoni Gralak oraz Chango – Borys Sawaszkiewicz, Szymon Drabkowski, Maciej Kałka, Tomasz Nawrocki.

Koncert zakończył się kilkuminutową owacją na stojąco.

Chronią pamięć o Budyniu

Jeszcze przed pokazem „Szkoda, że nareszcie” publiczność w filharmonii dowiedziała się, że idea filmu zrodziła się w gronie osób skupionych wokół Fundacji BU. Zajmuje się ona upamiętnieniem spuścizny Jacka Szymkiewicza i popularyzacją jego twórczości. 

Z kolei szczecińscy muzycy, Borys Sawaszkiewicz i Paweł Rozmarynowski, opowiedzieli o rozpoczynającym się projekcie Galaktyka BU (galaktykabu.pl). W tej chwili jest on wirtualną mapą artystycznych połączeń, w których uczestniczył Jacek Szymkiewicz. 

Projekt ma się rozrastać w najbliższej przyszłości  i stać się wirtualnym muzeum muzycznym z postaciami ze Szczecina i regionu.