Podziwiamy i kupujemy
Koordynatorem projektu jest Mirosław Gendaj, który w Hali Wystaw zorganizował już prezentacje obrazów Michała Bojsarowicza oraz Mikołaja Obryckiego. Dzięki staraniom jego oraz grupy współpracowników przestrzeń w kamienicy przy ul. Kolumba 5 szybko stała się miejscem, do którego szczecinianie bardzo licznie przychodzą na wernisaże, chcąc zobaczyć prace, a także poznać artystów i kupić ich dzieła. Tak też było w ostatnią sobotę na otwarciu najnowszej ekspozycji.
Dialog z artystami innego czasu
Janusz Kokot to artysta, który w swoich pracach odnosi się do twórczości mistrzów holenderskich z XVII wieku, Goyi, polskich i rosyjskich malarzy końca XIX wieku, a także mistrzów zza oceanu. Bardzo szczególną formą rozmowy z dawnymi, uznanymi artystami jest kompozycja „Message”, którą można nazwać „portretem zbiorowym” twórców amerykańskich dwudziestego wieku. Należą do nich Frank Stella, Jackson Pollock czy Franz Kline, a ich indywidualne, niepowtarzalne style są widoczne w poszczególnych elementach tego wieloczłonowego dzieła.
Wielowymiarowy tytuł
– To, co łączy prawie wszystkich wyżej wymienionych twórców, to podobne rozumienie idei dzieła sztuki. Moja „wiadomość”, którą do nich kieruję, to niejako początek dialogu z artystami, którzy budzą mój podziw i szacunek, a także dowód mojego zamiłowania do minimalizmu – mówi Janusz Kokot. – Jeśli chodzi o tytuł całej ekspozycji, to ma związek z moimi przemyśleniami dotyczącymi pracy artystycznej, która powoduje wiele pozytywnych emocji, ale nie unika barier, przeszkód, wynikających z choćby z niedoskonałości środków, którymi dysponujemy. Próbuję zatem budować pomost, umożliwiający łączenie różnych perspektyw ponad tymi przeszkodami – wyjaśnia.
Praca inspirowana blokowiskami
Prace zgromadzone na wystawie pochodzą głównie z ostatnich trzech lat, wyjątkiem jest jeden obraz z 2017 roku. Są to dzieła różnego formatu, odzwierciedlające odmienne nastroje. Mroźny „Cold day” i malowany pastelem „African dusk” to przykłady imponującej wszechstronności Kokota. Jeszcze jeden poliptyk (zatytułowany „HK”) inspirowany jest zdjęciami blokowisk Hongkongu.
– Chociaż są szczytowym osiągnięciem inżynierii budowlanej nie budzą we mnie entuzjazmu, a raczej zdziwienie i dystans. Jednak mam wrażenie, że te uczucia nie są w mojej pracy obecne, bo podczas realizacji „HK” towarzyszyły mi ten sam rodzaj beztroskiej radości i uczucie satysfakcji, które widziałem u dzieci aranżujących według własnego uznania nowy zestaw kolorowych kredek w pudełku – opisuje dzieło autor.
Wystawa do obejrzenia przez miesiąc
Widzowie, którzy byli obecni na wernisażu, wysoko ocenili precyzję środków i inwencję tematyczną, widoczne w poszczególnych pracach.
– Jestem zaskoczony ogromem wrażeń, które otrzymujemy, oglądając te dzieła. Nie znałem wcześniej twórcy, a tu takie odkrycie! Mam dużo uznania dla pomysłów i techniki wykonania – mówił pan Mariusz.
Wystawę można oglądać do 22 kwietnia w każdy wtorek w godz. 16:00–18:00. Wstęp jest wolny. Dla grup zorganizowanych jest możliwość ustalenia innych terminów.
Komentarze