„Przekazałem dzisiaj do Marszałka Sejmu RP Szymona Hołowni wniosek o uchylenie przez Sejm immunitetu posła Dariusza Mateckiego oraz zgodę na jego zatrzymanie i tymczasowe aresztowanie. Wniosek jest efektem pracy Zespołu Śledczego nr 2 Prokuratury Krajowej wyjaśniającego aferę Funduszu Sprawiedliwości wraz ze sprawami powiązanymi” – poinformował w serwisie X Prokurator Generalny Adam Bodnar. „Poseł ma m. in. usłyszeć zarzuty dotyczące:
-
podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej polegających na konsultowaniu z urzędnikami Ministerstwa Sprawiedliwości warunków ofert stowarzyszeń Fidei Defensor oraz Przyjaciół Zdrowia przed formalnym złożeniem tych ofert w konkursie na dotacje z Funduszu Sprawiedliwości;
-
podjęcia działań w celu osiągnięcia korzyści majątkowej i osobistej, zmierzających do wskazania wbrew zasadom ogłoszonego konkursu określonych organizacji jako tych, które mają otrzymać dotację celową;
-
podjęcia czynności mających na celu udaremnienie oraz utrudnienie stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie nie mniejszej niż 447.500 zł;
-
zawarcia z Centrum Informacyjnym Lasów Państwowych oraz Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych dwóch pozornych umów o pracę oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach potwierdzających wykonanie pracy, która w rzeczywistości nie była wykonana” – wylicza.
Minister sprawiedliwości i Prokurator Generalny podkreślił, że zarzuty oparte są na obszernym materiale dowodowym. „Liczę na sprawne rozpatrzenie wniosku przez Sejm” – napisał Adam Bodnar.
„Czyny zabronione, co do których zachodzi uzasadnione podejrzenie, że zostały popełnione przez posła Dariusza Mateckiego, charakteryzują się wysokim stopniem społecznej szkodliwości i zagrożone są karą pozbawienia wolności do lat 10” – poinformowała prokurator Anna Adamiak, rzecznik prasowy Prokuratora Generalnego.
„Jeszcze dziś mógłbym jechać na Węgry, ale uspokajam siepaczy Bodnara, nie zamierzam nigdzie jechać”
Poseł Prawa i Sprawiedliwości ze Szczecina wydał oświadczenie w mediach społecznościowych. Dariusz Matecki przekonuje, że zarzuty wobec niego to „niszczenie opozycji” i są one „skrajnie absurdalne”.
„Tusk już na pierwszym posiedzeniu Sejmu krzyczał, że będę siedzieć. Wykorzystują cały aparat państwa do niszczenia opozycji. Wszystkie te zarzuty są skrajnie absurdalne, nieprawdziwe i wkrótce się do nich szczegółowo odniosę. Odpowiadając na ataki – jeszcze dziś mógłbym jechać na Węgry, ale uspokajam siepaczy Bodnara, nie zamierzam nigdzie jechać. Wielokrotnie chciałem zeznawać w Prokuraturze w tych sprawach, zawsze mi odmawiano. Potrzebują pokazowego zatrzymania posła opozycji w czasie kampanii wyborczej, w tym jednego z najaktywniejszych posłów, z największymi zasięgami w sieci – który aktualnie robi kontrolę na granicy z Niemcami, pokazując niemal na żywo ściąganie tysięcy nielegalnych migrantów do Polski. Co ciekawe, właśnie szykowałem wielką akcję pokazującą kłamstwa Tuska na temat ściągania nielegalnych migrantów do Polski” – napisał Dariusz Matecki. „Niech pamiętają, że żaden reżim nie trwa wiecznie”.
Dariusz Matecki to jeden z najbliższych współpracowników Zbigniewa Ziobry. Dzisiaj informowaliśmy o zatrzymaniu Andrzeja Sz. byłego dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. Andrzej Sz. ma zarzuty fikcyjnego zatrudnienia polityka PiS.
Komentarze
15