Martę Uszko i Olka Różanka wielu kojarzy z Teatrem Polskim, z którym są związani. Ostatnio można ich oglądać w spektaklu „Paryski spleen”. Jednak oboje zajmują się też innymi projektami – każde z nich miało swój zespół muzyczny, Uszko pracowała przy kilku ciekawych dubbingach, a Różanek przez lata organizował festiwal Akustyczeń. O swoim spojrzeniu na szczecińską kulturę – lecz nie tylko – mówili podczas ostatniego programu Studio Kultura.
„Czas coś z tym potencjałem zrobić”
Jak wspomina Marta Uszko, z Wrocławia chciała uciec, bo tam nic się nie działo.
– Jak wyjechałam, to Wrocław zmienił gospodarza i coś zaczęło się powoli dziać. Ale wychowałam się na przeglądzie piosenki aktorskiej, który świetnie ma się do dziś i jest superwizytówką miasta. Był teatralny festiwal Dialog, gdzie widziałam znakomite spektakle. To mnie rozkochało w teatrze i spowodowało, że poszłam w tę stronę – przyznaje Uszko.
– Myślę, że Szczecin ma – użyję tego nieszczęsnego słowa – potencjał. Mi się przewraca w kiszkach od tego słowa, bo czas, drodzy gospodarze, coś z tym potencjałem zrobić. Mimo że jest dużo inicjatyw mniejszych i większych, i naprawdę dużo się w Szczecinie dzieje, to wciąż mam poczucie, że nie możemy przebić się przez jakąś szklaną ścianę. Mamy festiwal Kontrapunkt, który swego czasu miał świetne lata, był rozpoznawalny, a teraz odbywa się co drugi rok. Mam poczucie, że Szczecin nie ma jednego wydarzenia, które byłoby w pewnym sensie marką.
Porzucanie strategii naszym największym grzechem
O flagowej imprezie, a tak naprawdę tym, że jej nie ma, mówi się nie od dziś. Do tego wątku nawiązano w ostatniej petycji ludzi kultury. Wśród trzech najistotniejszych kwestii negatywnie wpływających na kulturę w naszym mieście wskazano brak strategii rozwoju i promocji.
– Umówmy się, że strategia była, ale popełniamy błąd, którego nie umiemy przepracować – to brak konsekwencji – zauważa Różanek. – Bo my zaczynamy całkiem ciekawe inicjatywy, ale porzucamy je w trakcie. Idziemy za głosem opinii, której nic się nie podoba, próbujemy się przypodobać wszystkim, a to nie tędy droga. Szczecinowi brakuje silnej osobowości, która konsekwentnie pociągnie za sobą. Petycja została potraktowana poważnie moim zdaniem, widzę efekty, rozmowy nastąpiły. Myślę, że dobrze się stało, że środowisko pokazało, że istnieje. To sygnał, którego nie da się olać – podkreśla.
Program Studio Kultura powstaje we współpracy radia SuperFM i portalu internetowego wSzczecinie.pl.
Komentarze