Prace trwały już od zeszłego roku, a pogłoski, które krążyły wokół remontu grzęd pobudzały wyobraźnię zarówno studentów, jak i okolicznych mieszkańców. Podobno miał być parking, a nawet prywatny inwestor miał zająć teren i zamknąć. Żaden z tych scenariuszy jednak się nie ziści, wiadomo już, że celem budowy będzie obiekt sportowy.
Brak betonowych „ławeczek” nie zniechęcił studentów. Ci bardziej zdeterminowani wraz z grillem przynoszą ze sobą koce lub rozkładane siedziska wędkarskie. Niektórzy decydują się usiąść wprost na trawie, obsiadają także schodki i murki. Mimo wszystko jednak można odnieść wrażenie, że imprezujących żaków jest mniej.
Zdania dotyczące zmian na grzędach są podzielone: jedni się cieszą, że wreszcie będzie spokój i będzie można się wyspać, pouczyć, inni zaś, że to jedyne takie miejsce w Szczecinie, gdzie można spokojnie pogrillować, spotkać ze znajomymi, zrelaksować się po zajęciach, zapomnieć na chwilkę o egzaminach, pracy, dyplomie, poleżeć na kocu, pod chmurką, i powinno ono zostać takie, jakie jest.
Komentarze
7