Rodzice dzieci, a także pracownice Przedszkola Publicznego numer 52 „Pod Topolą” robią wszystko, żeby ich przyjaciółka, Anna Łuszczyk wygrała walkę ze złośliwym nowotworem trzustki. Właśnie dlatego organizują festyn charytatywny.
Spis Treści

Występy tancerzy, amerykańskie samochody, malowanie twarzy, domowe wypieki i bazar rozmaitości. To tylko niektóre z atrakcji, jakie będą czekać na wszystkich klientów Centrum Handlowego Omni Molo w sobotę, 22 marca, w Szczecinie. Zebrane podczas akcji pieniądze zasilą zbiórkę na innowacyjne leczenie, które daje nadzieję na pokonanie choroby.

„Jestem mamą, żoną – chcę żyć!”

Anna Łuszczyk pracuje jako przedszkolanka w placówce na Pomorzanach. W 2024 roku dowiedziała się, że – jak sama mówi – w jej ciele czai się podstępny wróg.

– Wróg z każdym dniem rośnie w siłę, a ja tak bardzo chciałabym być silniejsza od niego… Mimo wielu badań i słów lekarzy, które dawały mi nadzieję i wiarę, że to jednak nie to, diagnoza się potwierdziła – złośliwy nowotwór trzustki, gruczolakorak – poinformowała w sieci Łuszczyk.

Jedyną możliwością na przeżycie jest kosztowna immunoterapia. Jest ona dostępna w niemieckiej klinice w Kolonii. 40-letnia kobieta dowiedziała się od lekarzy, że guz jest nieoperacyjny. Co więcej, pojawiły się przerzuty. Anna Łuszczyk odbyła już pierwszą wizytę w Niemczech.

– Podczas wizyty w klinice lekarze dokonali dokładnej analizy przebiegu mojego leczenia onkologicznego oraz przeprowadzili 3 zabiegi: podanie wirusa Newcastle, LHT – podgrzewanie lokalnych części ciała, GKH – podgrzewanie całego ciała. Ta terapia, to moja ostatnia szansa. Dlatego zwracam się z prośbą o pomoc. Jestem mamą, żoną – chcę żyć – tymi słowami kobieta prosi o wsparcie.

Przedszkole „Pod Topolą” ruszyło na pomoc

Wiadomość o chorobie koleżanki z pracy spowodowała, że społeczność zebrana wokół placówki zakasała rękawy do wspólnej pracy. Jednym z owoców tych starań jest sobotnie wydarzenie w Omni Molo. W przedszkolu „Pod Topolą” na stałe stoi puszka, do której można wrzucać datki na rzecz Anny Łuszczyk. Rodzice dzieci przygotowują rękodzieło, a także poczęstunek na różnego rodzaju kiermasze. Wszystko po to, aby było jak najwięcej okazji do wsparcia walki kobiety z chorobą.

Anna Łuszczyk potrzebuje 1 miliona złotych. Do tej pory, za pośrednictwem portalu siepomaga.pl, udało się zebrać prawie 350 tysięcy złotych.

Więcej o zbiórce: https://www.siepomaga.pl/anna-luszczyk