Marsz antycovidowców w Szczecinie zgromadził rekordową liczbę uczestników. Osoby kontestujące pandemię koronawirusa i sprzeciwiające się restrykcjom, w tym m.in. noszeniu maseczek, spotkały się na Jasnych Błoniach, skąd przemaszerowały na plac Solidarności. Podczas marszu z głośników padały hasła mobilizujące do obywatelskiego nieposłuszeństwa w zakresie przestrzegania restrykcji oraz piosenki naczelnego koronasceptyka, czyli Iwana Komarenki.


Współorganizator protestu: „Jest nam odbierana wolność. To się skończy rewolucją”

Nie da się ukryć, że liczba uczestników sobotniego marszu powinna być dla rządzących sygnałem, że osób kontestujących pandemię i restrykcje jest coraz więcej. Nie brakowało zarówno młodych, jak i starszych, co więcej, kiedy protest już ruszył z Jasnych Błoni, nikt nie założył maseczek (jest to od dzisiaj obowiązkowe), a policja nie zwracała na to uwagi.

Organizatorzy protestu w rozmowie z dziennikarzami jasno artykułowali swój brak wiary w pandemię.

– Z powodu braku dostępu do lekarzy umrze więcej osób niż z powodu tej „rzekomej” pandemii, chcemy dostępności do opieki medycznej oraz poszanowania naszej wolności, która jest nam odbierana. Domagamy się przestrzegania prawa, to podzieliło polski naród, przez maseczki ludzie skaczą sobie do gardeł – mówił Rafał Wilk, przedstawiający się jako dietetyk kliniczny.

– Zniszczono gospodarkę, zniszczono służbę zdrowia, władza dopuściła się licznych przestępstw, to jest niezgodne z konstytucją. Rząd musi ponieść konsekwencje swoich czynów. Liczba ofiar to jest manipulacja, media i politycy ciągle manipulują danymi i zastraszają ludzi, potrzeba nam świadomości, co do realnego zagrożenia. Bez chorób współistniejących od marca zmarło 300 osób, z chorobami współistniejącymi 3 tysiące osób, a z powodu innych chorób umiera dziennie 1200 osób. Rząd powoduje ludobójstwo, bo osoby nie mające dostępu do lekarzy umierają – kontynuował coraz bardziej rozemocjonowany organizator protestu. – To się skończy rewolucją. Jesteśmy Polakami, to nam zmieniono demokracje w propagandę, nie pozwolimy, żeby to powtórzyć, musimy pamiętać o przodkach, którzy walczyli o wolność.

Coraz więcej uczestników. To już trzeci protest antycovidowców w Szczecinie

Organizatorzy nie ukrywali radości z faktu, że osób maszerujących było zdecydowanie więcej niż na początku września i dwa tygodnie temu.

– To znaczy, że do ludzi docierają przekazy, którymi ich uświadamiamy. Wirus, który niewątpliwie jest i był od dawna, nie jest taki groźny. Nie ma żadnej epidemii i staramy się ludzi uświadamiać w tym zakresie. Obalamy teorie pandemii, cieszymy się – mówiła Marzena Piętak, współorganizatorka protestu. – To jest spisek międzynarodowy przeciwko całej ludzkości. Tak to zorganizowano, nie wiemy kto dokładnie, ale jest w to aż trudno uwierzyć. Fakty, które przemawiają za tym, że to jest spisek, to chociażby znikanie z Internetu materiałów, w których wypowiadają się naukowcy, mówiący, że wirus nie jest zagrożeniem. Nie ma dialogu z naukowcami, którzy kontestują pandemię, słucha się tylko tych, którzy mówią jak bardzo jest ona niebezpieczna – mówiła dalej Piętak.

Lekarz o antycovidowcach: „Jak ktoś się porządnie poddusił, to oprócz „Zdrowaś Mario” było jeszcze przepraszam”

Liczba nowych przypadków koronawirusa cały czas rośnie. W Polsce w sobotę padł kolejny rekord – odnotowano 5 300 nowych zakażeń. W naszym regionie koronawirusa potwierdzono u aż 152 osób. W województwie zachodniopomorskim w liczbie nowych zakażeń koronawirusem przodują dwa największe miasta – Szczecin i Koszalin, w których odnotowano odpowiednio 37 i 36 nowych przypadków zakażenia.

Gościem wtorkowego wydania programu „Studio wszczecinie.pl” była dr Joanna Jursa-Kulesza, mikrobiolog lekarski. Specjalistka ostro skomentowała organizację marszu osób kontestujących koronawirusa.

– Osoby, które wezmą w tym wydarzeniu udział, okryją się wstydem i hańbą – skomentowała ostro dr Jursa-Kulesza. – Spotkałam się na oddziale z osobami, które nie wierzyły w koronawirusa. Nikomu tego nie życzę, jak ktoś się porządnie poddusił, to oprócz „Zdrowaś Mario” było jeszcze przepraszam. Im więcej osób kontestujących, tym koniec pandemii jest coraz dalszy.