Żadna inwestycja „nie spadła” z budżetu – podkreślał Łukasz Tyszler, przewodniczący klubu radnych Koalicji Obywatelskiej. – Chcemy dać pewien lekki kredyt zaufania na przyszłość, nasz klub nie będzie przeciwny tej nowelizacji budżetu – mówił Krzysztof Romianowski, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości.

Podczas czwartkowej sesji rady miasta dyskutowano o zmianach w budżecie na ten rok. Dochody ogółem są niższe o 15 mln zł (teraz to 4,423 mld zł), ale wydatki spadły o 83 mln zł (teraz to 4,782 mld zł). Dlatego deficyt zmniejszy się o 68 mln zł, do kwoty 359 mln zł.

„Chodzi o porządkowanie dokumentów i dopasowanie do aktualnej sytuacji”

Skąd duży spadek w wydatkach? To przede wszystkim ze względu na zmiany harmonogramu i opóźnienia w realizacji miejskich inwestycji. Pieniądze, które miały być wydane w tym roku, zostały przesunięte na kolejny. Łącznie chodzi o 122 mln zł.

– Zmiany w budżecie w ciągu roku to jest standard. Chodzi o porządkowanie dokumentów i dopasowanie do aktualnej sytuacji. Najczęściej są to przesunięcia pieniędzy na kolejny rok, co jest naturalne. Każdy, kto w życiu realizował jakieś projekty, wie, że to się zdarza, a w przypadku inwestycji miejskich jest jeszcze bardziej skomplikowane – tłumaczył radny Tyszler, który wspólnie z innymi członkami klubu KO poparł projekt zmian w budżecie.

Więcej na komunikację miejską

Są również punkty, w których zapisano znacznie wyższe sumy. Przy wydatkach bieżących konieczne było dołożenie 15,9 mln zł na transport (przede wszystkim na komunikację autobusową i tramwajową) oraz 12,6 mln zł na edukację i naukę (na rachunki szkół, ale też obligatoryjne nagrody dla nauczycieli).

– Ze względu na to, że po stronie dochodów bieżących nie mamy żadnego znacznego transferu, w związku z tym ta zmiana po stronie wydatków jest bardzo oszczędna i przemyślana, zapewniająca ciągłość działalności jednostek miasta – podkreślała Dorota Pudło-Żylińska, skarbnik miasta.

PiS nie był „przeciw”, ale nie był też „za”

W wydatkach na inwestycje zaplanowano dodatkowe 15,1 mln zł na „nieprzewidziane roboty” podczas trwającej przebudowy Trasy Zamkowej. Zabezpieczono też 3,1 mln zł więcej na budowę obwodnicy Mierzyna, na odszkodowania dla właścicieli przejmowanych działek. Znalazło się też 57,6 mln zł więcej na budowę Trasy Północnej.

– Ten budżet nie do końca daje impuls rozwojowy – oceniał radny Romianowski, wyliczając inwestycje dofinansowane jeszcze przez rząd PiS-u. – Chcemy dać jednak pewien lekki kredyt zaufania na przyszłość, nasz klub nie będzie przeciwny tej nowelizacji budżetu. Nie będziemy też głosowali „za”. Jest wiele rzeczy wartych poprawy i szerszej dyskusji. Mam nadzieję, ze taka dyskusja odbędzie się przed przygotowaniem budżetu na 2026 rok.

Radni PiS wstrzymali się od głosu. „Za” byli natomiast przedstawiciele prezydenckiego klubu OK Polska.

– Te zmiany budżetu były przygotowane prawidłowo, transparentnie i są bardzo potrzebne. Wiem, że dysponenci bardzo czekają na te zmiany – podsumowała Jolanta Balicka, przewodnicząca komisji ds. budżetu.