Martyna Jancelewicz ma zaledwie 20 lat, a na swoim bokserskim koncie już wicemistrzostwo Europy seniorek i dwukrotne młodzieżowe mistrzostwo kontynentu. Na co dzień trenuje w Taurusie Goleniów i marzy o złotym medalu na Igrzyskach Olimpijskich.
– Mamy mały klub, ale z dużymi sukcesami – mówi młoda pięściarka. – Na zajęcia przychodzę 8-12 razy w tygodniu. Na treningach często jestem zmuszona do boksowania z mężczyznami. I całkiem nieźle mi to wychodzi.
Postępy robi bardzo szybko, bo po raz pierwszy rękawice założyła w 2017 roku. – Wcześniej trenowałam koszykówkę. Przyjście do klubu bokserskiego było całkowitym przypadkiem. Trafiłam na salę za namową wuefisty – opowiada Maryna Jancelewicz.
Sukcesy przyszły błyskawicznie. Już w 2018 roku sięgnęła po srebrny medal na Mistrzostwach Europy w kategorii kadetek. A później dokładała kolejne krążki.
Najcenniejszą, jak na razie, zdobyczą jest tegoroczne wicemistrzostwo Europy seniorek w kategorii do 81 kg. W finale goleniowianka przegrała po zaciętym pojedynku z aktualną mistrzynią świata, którą zresztą już wcześniej pokonała na jednym z turniejów. To pokazuje, jak wielki potencjał tkwi w 20-letniej zawodniczce.
– Moje mocne strony? Na pewno praca nóg, siła fizyczna i dobre „oczko” – bardzo dużo widzę w ringu – mówi Martyna Jancelewicz.
Jako swoich sportowych idoli wymienia Mariana Kasprzyka i Ukraińca Wasyla Łomaczenko. Obu tych znakomitych pięściarzy łączy fakt, że sięgnęli po mistrzostwo olimpijskie. Zawodniczka z Goleniowa też stawia sobie taki cel. Marzy, by zrealizować go już w Paryżu w 2024 roku.
Martyna Jancelewicz jest stypendystką marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza.
Komentarze
0