W niedzielę w Słowianinie, szczecinianie zgromadzili się na ostatnim już wydarzeniu 11. Festiwalu Komedii SZPAK. Gwiazdy Ewa Błachnio, Mikołaj Cieślak oraz Bilguun Ariunbaatar, wraz z Teatrem Improwizacji Damy na Pany, wystąpili tego wieczora przed szczecińską publicznością, żartując i bawiąc się jednocześnie podczas szalonych improwizacji.
IMPRO z Gwiazdami okazało się hitem 10. edycji SZPAKa, w tym roku także rozbawiło publiczność do łez. Podczas tego wydarzenia, nigdy nie wiadomo co może się zdarzyć. Wiadome jest jednak, że zarówno oglądający, jak i sami artyści mają ubaw po pachy. Tego nie da się opisać, to trzeba zobaczyć. - Bawiłam się super, publiczność była bardzo aktywna – opowiada Ewa Błachnio – Wyzwaniem podczas takiej improwizacji jest to, że na scenie nie wszyscy się znamy, nie znamy zasad, mamy mało wspólnych doświadczeń. Natomiast słuchaliśmy się, zbudowaliśmy dialog, wspólne relacje, więc ewentualne stres czy obawa po prostu minęły.
4 dni końskiej dawki endorfiny, czyli 11. SZPAK w pigułce
Festiwal SZPAK przyciąga stałych fanów co roku – nic dziwnego, to kilka dni pełnych radości i śmiechu, których nie można porównać do czegoś innego. W tym roku, podczas inauguracji nagrano wystąpienia stand-uperów: Krzysztofa Kamyszka, Tomka Nowaczyka oraz Grzegorza Dolniaka, którzy wystąpili przed szczecińską publicznością ze swoimi najlepszymi programami.
Drugi dzień należał do stand-upu z odrobiną improwizacji – wyłoniono trójkę najlepszych stand-uperów podczas konkursu: głosami szpakowej publiczności zwyciężył Mateusz Socha, miejsce drugie zajął Adam Van Bendler, a trzecie Mieszko Minkiewicz. Potem wszyscy komicy z konkursu w towarzystwie Grzegorza Dolniaka oraz Tomka Nowaczyka wcielili się w bardzo trudną rolę – podkładali dubbing do przeróżnych filmowych kompilacji.
Trzeci dzień SZPAKa pokazał różne oblicza kabaretu, a o miano najlepszych powalczyło pięć zespołów. Jednogłośnie jury oraz publiczność wskazali duet Kałasznikof jako swój numer jeden. Drugie miejsce zdobył kabaret Czołówka Piekła, a trzecie kabaret Zalotka. Czwarty i ostatni dzień festiwalu zwieńczyło IMPRO z Gwiazdami, czyli dwie godziny niekontrolowanego śmiechu i improwizowanych zabaw z publicznością.
Nie można zapominać, że najmłodsi także mogli liczyć na dobrą zabawę podczas weekendu –dla nich odbył się Szpaczek dla dzieci.
Komentarze
1