Sekretarz stanu w Ministerstwie Środowiska Stanisław Gawłowski 12 listopada odwiedził Szczecin, aby zapoznać się z przygotowaniami miasta do realizacji tej inwestycji. Jest ona niezbędna jeżeli myślimy poważnie o naszym środowisku, oraz jeśli chcemy spełnić wymogi unijne.

Na temat postępów w pracach przygotowawczych do budowy wypowiadał się zastępca prezydenta miasta, Beniamin Chochulski. Informował o odbytych konsultacjach społecznych, które są szczególnie ważne przy tego typu przedsięwzięciach. Konsultacje społeczne w Szczecinie trwają już pół roku, mimo że na tym etapie nie wymagają tego przepisy. Odbyliśmy kilkanaście spotkań z mieszkańcami, informowaliśmy ich nawet o tym, jakie mają środki prawne dotyczące realizacji projektu – mówił Beniamin Chocholski. Bez spalarni nie zrealizujemy wymogów unijnych. Dziś zbyt wiele odpadów trafia na wysypiska, musimy to zmienić – tłumaczył sens i potrzebę inwestycji Stanisław Gawłowski.

 

Koszty budowy zakładu to około 300 mln. zł, z czego miasto może uzyskać ok. 255 mln. ze środków unijnych. Na dzień dzisiejszy istnieją trzy możliwe lokalizacje spalarni – dwie na Międzyodrzu i jedna na Pomorzanach. Po opracowaniu studium wykonalności i raportu środowiskowego okaże się która lokalizacja jest najwłaściwsza. Dowiemy się o tym najszybciej w pierwszym kwartale 2009 roku.

 

Krajowa gospodarka odpadami, szczególnie komunalnymi wymaga podjęcia szybkich i radykalnych kroków. Udział jaki stanowi spalanie w stosunku do składowania w zagospodarowaniu odpadami w Polsce jest bardzo niewielki i na tle innych krajów UE wypadamy niezwykle słabo. Dodatkowo wciąż nie przywiązujemy zbyt dużej wagi do segregacji odpadów, co tylko pogłębia problem jeszcze bardziej. W takiej sytuacji mająca powstać w Szczecinie spalarnia to krok w dobrym kierunku i miejmy nadzieje, że inwestycja nie będzie się przeciągać.