Są trzy święta w listopadzie na które warto było czekać: dwa wolne od pracy i trzecie – szczecińskie święto kabaretu, bo za takie niewątpliwie należy uznać SZPAKA, który jak każda dobra impreza na jednym wieczorze się nie skończy (21 – 24.11.2013r.).

W sali Klubu 13 Muz na parę minut przed rozpoczęciem atmosfera była naprawdę gorąca i to nie jedynie za sprawą może zbyt małego przepływu powietrza i nagromadzonych tam ludzi, ale i grup improwizacyjnych, które rozgrzewały publiczność podczas wieczoru inaugurującego tegoroczną edycję (czwartek, 21.11.2013r.).

Zaprezentowane gry i scenki improwizacyjne, jak to w tej formie bywa, był dziełem sterowanego przypadku, ale śmiech publiczności z całą pewnością taki nie był. Zawdzięczamy to między innymi znanej warszawskiej grupie Hofesinka, która płynnie przemieszczała się między poszczególnymi scenkami, przerywanymi wątkami autobiograficznymi, co sprawiło że byli oni widowni bliżsi. Widzom też się kazali do siebie zbliżyć, co choć może i pomysłem dobrym, kłóci mi się trochę z hasłem tegorocznej edycji za którym idąc… wolałabym jednak więcej dystansu… od sąsiadów - dosłownie, bez przytulania.

Nie umniejszając liczby uśmiechów wywołanych przez tę rozpoznawalną grupę, nie mniejsze zasługi na tym polu należy przypisać naszemu lokalnemu zespołowi – grupie improwizacyjnej „Pod Pretekstem”. Ten młody zespół miał nie lada zadanie gdyż właśnie on otwierał tegoroczną edycję. To na ich grze wstępno- występnej spoczywała większa presja i mimo krótkiego scenicznego stażu podołali jej. SZPAK może być dumny z takich pisklaków, wyklutych podczas ubiegłorocznej edycji, a ściślej mówiąc podczas warsztatów prowadzonych przez kabaret Czesuaf, które stanowiły imprezę towarzyszącą przeglądu. Już wtedy wśród uczestników po warsztatowego pokazu, wyróżniała się Agnieszka, która podczas tegorocznej edycji charyzmatycznie i z nieznoszącym sprzeciwu głosem poprowadziła część występu grupy. Z resztą kto w zderzeniu z taką osobowością, odważyłby się nie śmiać?

Jeśli taka jest pozostałość po ostatniej edycji i w tak dobry humor wprawiła publiczność inauguracja, to już nie mogę się doczekać kolejnych dni tegorocznego przeglądu, bo nie od dziś wiadomo, że SZPAK choć nie-niosek, na robieniu jaj się zna!