Przy pięknej pogodzie i sporej liczbie (ok. 200) symaptyków rugby jak na tą część Polski gospodarze – drużyna reprezentacji woj. zachodniopomorskiego pokonała woj. lubuskie 14:7 (7:0). Mecz toczył sie w przyjaznej atmosferze, aczkolwiek rywale nie szczędzili sobie mocnych wejść. Nad sprawnością meczu czuwał doświadczony arbiter – Leszek Kościelniak.

Pierwsze minuty meczu to pokaz siły w wykonaniu obydwu zespołów. Można było zauważyć, że zarówno gospodarze jak i goście od początku chcieli pokazać kto dziś będzie rozdawał karty. Efektem tego był brak przyłożeń aż do 24 minuty spotkania kiedy na pole zielonogórzan przedarł się Wojciech Tuchowski. Po celnym podwyższeniu Mariusza Kostrzewińskiego gospodarze zeszli na przerwę przy prowadzeniu 7:0.

Druga odsłona spotkania to kolejne mocne wejścia blisko młyna w wykonaniu obydwu ekip. Tego dnia lepiej dysponowana była formacja z zachodniopomorskiego. Dominacja w młynie dyktowanym i aucie znacznie ułatwiała grę, dzięki czemu skutecznie mógł być uruchamiany atak – niemalże zapomniany w pierwszej połowie. Po jednej z szybkich akcji tyłów na pole punktowe przedarł się Patryk Kościelniak i powiększył przewagę do 14 oczek (1P, 1pd).

Ekipa z lubuskiego walczyła do końca i nie zamierzała złożyć broni. Efektem tego było zepchnięcie gospodarzy do głębokiej defensywy i w rezultacie pierwsze tego dnia zdobycze punktowe (1P, 1Pd). Ostatnie minuty spotkania to kolejne napory gości. Gospodarze jednak ani myśleli oddać zwycięstwa i wielokrotnie wychodzili obronną ręką ze swojej „piątki”.

Ostatni gwizdek sędziego Kościelniaka dał wyraźną ulgę gospodarzom, ale zarówno jedni jak i drudzy mieli chyba ochotę na więcej…

Jesteśmy zadowoleni z meczu, atmosfery jaka wytworzyła się na boisku i trybunach. Nie mieliśmy jakiejś szczególnej taktyki na to spotkanie. Wiedzieliśmy w którym elemencie jesteśmy silni i nie krępowaliśmy się z tego korzystać. Wygrywaliśmy wrzuty swoje i przeciwnika w młynie dyktowanym i wielu autach, a to świadczy o dużej przewadze. W dobrej dyspozycji był nasz łącznik ataku i obrońca. Widać było jednak, że brakuje zgrania szczególnie między obydwiema formacjami. Szkoda, ze w meczu nie mogli wystąpić Budzeń, Soboliev, Paweł Kuźniarski, Pieczyńsk, Defee i Sitko – to od nich zawsze zaczynaliśmy ustalanie składu podczas naszej przygody w II Lidze. Niemniej jednak jesteśmy zadowoleni i kto wie, być może rugby klasyczne powróci do Szczecina – mówi Jacek Jasiński, Kaskada Szczecin.

Skład drużyny woj. zachodniopomorskiego:

Młyn:

Jacek Jasiński (Kaskada Szczecin), Piotr Trafny (Kaskada Szczecin), Przemysław Kuźniarski (Kaskada Szczecin), Piotr Lehman (Kaskada Szczecin), Marcin Marciniak (Kaskada Szczecin), Mateusz Stępień (AZS ZUT Szczecin), Wojciech Tuchowski (c) (AZS ZUT Szczecin), Marcin Święs (AZS ZUT Szczecin), Peter Chukvu (AZS ZUT Szczecin), Oleksandr Dostenko (AZS ZUT Szczecin), Piotr Sipowicz (AZS ZUT Szczecin), Wojciech Juszczak(AZS ZUT Szczecin), Maciej Frymus (RC Kosmaz Koszalin)

Atak:

Arturas Puidokas (Kaskada Szczecin), Grzegorz Górski (Kaskada Szczecin), Paweł Dunaj (AZS ZUT Szczecin), Jarosław Mandryk (AZS ZUT Szczecin), Adrian Kostrzewiński (RC Kosmaz Koszalin), Mariusz Kostrzewiński (RC Kosmaz Koszalin), Patryk Kościelniak (RC Kosmaz Koszalin), Mariusz Pieczulewicz (RC Kosmaz Koszalin), Jarosław Danis (RC Kosmaz Koszalin).

Punkty: Wojciech Tuchowski 5, Patryk Kościelniak 7, Mariusz Kostrzewiński 2

Poza głównym wydarzeniem jakim niewątpliwie był mecz rugby XV rozegrano również 3 mecze sparingowe juniorów pomiędzy reprezentacją Szczecina i RC Koszalin w odmianie 7-o osobowej.

Autor: Piotr Trafny