Stylowe i bardzo oryginalne bransoletki można wykonać z lin żeglarskich. Od lat pokazuje to Katarzyna Łubczonek ze szczecińskiej pracowni rękodzieła UbeeSailor. – Zdarza mi się spotkać na ulicy osoby z moimi wyrobami i jest to bardo miłe uczucie – mówi.
Bransoletki najczęściej powstają z połączenia granatowego, czerwonego i białego koloru – to bowiem barwy najbardziej kojarzące się z marynistyką. Potrzebne są liny żeglarskie, a do tego zapięcia na magnes, szekle oraz kotwice. I pomysł, że z takich materiałów można przygotować niebanalne ozdoby.
– Od lat zajmowałam się rękodziełem, ale najpierw wyrobem biżuterii z kamieni. Inspiracja linami żeglarskimi przyszła później. Zaczęło się od bransoletek na prezenty dla rodziny, a później hobby przerodziło się w biznes. Nigdy bym nie pomyślała, że stanie się to moją pracą zawodową – mówi Katarzyna Łubczonek.
O inspirację było tym łatwiej, że właścicielka pracowni UbeeSailor bardzo mocno jest związana z żeglarstwem. – Wychowywałam się w rodzinie marynarzy. Każdą wolną chwilę spędzamy z rodziną nad wodą. Z wakacji zawsze staram się przywozić ze sklepów żeglarskich linę, która charakteryzuje się inną kolorystyką – opowiada.
Jej bransoletki bywają upominkami na Walentynki czy nawet prezentami ślubnymi. Często wybierają je osoby szukające oryginalnej pamiątki z wizyty w Szczecinie.
Wyroby UbeeSailor można kupić w Morskim Centrum Nauki, w sklepie Made in Szczecin na Podzamczu, Kubryku Literackim w Starej Rzeźni, w sklepie żeglarskim Szpring na Przestrzennej oraz Porcie Jachtowym w Trzebieży.
Komentarze
2