Prace Anny Szklińskiej będzie można oglądać od piątku w szczecińskim Muzeum Techniki i Komunikacji – Zajezdnia Sztuki. Prócz skorup-płaszczy-warstw-sukni Anny Szklińskiej na wystawie pojawią się obrazy artystów związanych z Instytutem Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej. - Ludzie zadają mi setki pytań: jak się robi coś takiego i co te formy oznaczają? - wyjaśnia Anna Szklińska. - Paski używanych ubrań są skręcane a następnie zszywane. Tacy jesteśmy. Prace obrazują, niejako przy okazji, ideę recyklingu – wielokrotnego używania tej samej materii i energii, nie tylko dosłownie
. - Autorka poprzez nadanie nowej ascetyczno-minimalistycznej formy przywraca wartość odrzuconym ubraniom - komentuje Monika Szpener, szczecińska rzeźbiarka. - Zestawienie materiałów i kolorów daje przyjemny nastrój.
- Zaprosiliśmy artystów o uznanym dorobku – mówi kurator wystawy dr Andrzej Wojciech Feliński z Muzeum Techniki. - Prócz form przestrzennych Anny Szklińskiej, wystawimy obrazy kilkunastu malarzy. Ryszard Lech uznany został najciekawszą indywidualnością Salonu Wiosennego 84. Prace Ewy Miśkiewicz-Żebrowskiej oglądano w Kopenhadze, Neuminster, Hanowerze, Neubrandenburgu i Seinajoki. Na wystawie pojawią się także prace: Beaty Bigaj, Anny Frąckowiak, Katarzyny Gerlaczyńskiej, Barbary Konarskiej, Krzysztofa Rapsy, Agnieszki Sieńkowskiej i Andrzeja Słowika.
- Myślę, że najciekawsze są obrazy Ryszarda Lecha – mówi Zbigniew Janasik, koszaliński koordynator wystawy. - Wyprzedził swoje czasy i był prekursorem techniki przypominającej współczesne piksele. Malował tak, jakby widział siatkę geometryczną. Poruszał się z każdym centymetrem płótna. Lech był przez wielu znawców uznawany za pierwszego na świecie i jest nie do podrobienia, mimo wielu prób.
„Sztuka i Technika” zastąpi w muzeum wystawę prac studentów Politechniki Koszalińskiej. Wernisaż rozpocznie się 11 lutego o godz. 18. Tego dnia muzeum będzie czynne do godz. 20. Wstęp na wernisaż jest bezpłatny. Wystawę będzie można oglądać do 13 marca.
Komentarze
0