Gdzie i kiedy?
Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w Szczecinie
ul. Małopolska 48, Szczecin
sobota, 11 listopada 2017, 17:00
Za ile?
25 i 35 zł
Muzycy Filharmonii w Szczecinie, zachęceni sukcesem płyty „Karłowicz Philharmonic Szczecin” w Drugim Programie Polskiego Radia, postanowili stworzyć kolejny album. Tym razem wiolonczelista Tomasz Szczęsny oraz pianista Sławomir Wilk nagrali nietypowy repertuar - dzieła na wiolonczelę i fortepian Karola Szymanowskiego. Dlaczego nietypowy? Bowiem maestro Szymanowski nie napisał na wiolonczelę nawet jednej nuty! Wszystkich ciekawych efektów współpracy Szczęsnego i Wilka zapraszamy do Filharmonii w Szczecinie na premierę płyty, która już 11 listopada o godzinie 17.00 podczas uroczystego koncertu.
- Ponieważ Szymanowski pominął wiolonczelę w swojej twórczości, wszystkie działa są transkrypcjami lub aranżacjami. Część jest mojego autorstwa, część znakomitego wiolonczelisty Kazimierza Wiłkomirskiego, a część profesora Andrzeja Orkisza - mówi Tomasz Szczęsny, koncertmistrz Orkiestry Filharmonii w Szczecinie, współautor płyty.
Jak to możliwe, że wiolonczela nie zaistniała u mistrza Szymanowskiego w procesie tworzenia? Wytłumaczenie tego faktu przynoszą wspomnienia Wiłkomirskiego, słynnego wiolonczelisty i kompozytora, który w latach 30. zasugerował młodopolskiemu artyście napisanie utworu: koncertu, sonaty lub miniatury na wiolonczelę. Odpowiedź była zaskakująca. Otóż – jak to ujął Wiłkomirski: „Szymanowski odpowiedział swoim śpiewnym kresowym akcentem »Kiedy, proszę pana… ja… nie czuję wiolonczeli«”. Niestety, sugestie nie przyniosły żadnych efektów. Dopiero w roku 1982 Wiłkomirski wpadł na pomysł wiolonczelowej transkrypcji Sonaty skrzypcowej op. 9. Jak zauważył autor owej transkrypcji, po niewielu zmianach technicznych partia skrzypcowa została z łatwością dostosowana do specyfiki wiolonczeli, bez zmiany „treści muzyki”.
- Wraz ze znakomitym pianistą Sławomirem Wilkiem, wykonamy prawie wszystkie dział Korola Szymanowskiego, które zostały opracowane na wiolonczelę i fortepian – mówi Tomasz Szczęsny. - Podczas koncertu zaprezentujemy Sonatę d-moll na skrzypce i fortepian op. 9 – oczywiście w opracowaniu na wiolonczelę, kilka pieśni z cyklu „Pieśni kurpiowskich”, Preludium op. 1 czy słynną Etiudę b -moll op. 4. Program co prawda melancholijny, ale pokazujący wdzięk i urok wiolonczeli. Pomimo braku wirtuozerii pokazuje całe spektrum dźwięków tego instrumentu – dodaje Szczęsny.
Zapraszamy serdecznie na koncert „Karol Szymanowski | Dzieła na wiolonczelę i fortepian”, który już w najbliższą sobotę 11 listopada o godzinie 17.00 w sali kameralnej Filharmonii w Szczecinie. Nowa płyta „Works for cello and piano” będzie dostępna w cenie 25 zł w sklepie i na stronie internetowej Filharmonii. W sobotę album będzie można kupić 20% taniej.
Zadziwiające, jak naturalnie brzmi muzyka Szymanowskiego przybrana w wiolonczelową szatę brzmieniową. Być może rację miał Kazimierze Wiłkomirski, gdy podczas prac nad transkrypcją stwierdził: „Szymanowski sam nie wiedział, jak głęboko czuł wiolonczelę!”.
Jak to możliwe, że wiolonczela nie zaistniała u mistrza Szymanowskiego w procesie tworzenia? Wytłumaczenie tego faktu przynoszą wspomnienia Wiłkomirskiego, słynnego wiolonczelisty i kompozytora, który w latach 30. zasugerował młodopolskiemu artyście napisanie utworu: koncertu, sonaty lub miniatury na wiolonczelę. Odpowiedź była zaskakująca. Otóż – jak to ujął Wiłkomirski: „Szymanowski odpowiedział swoim śpiewnym kresowym akcentem »Kiedy, proszę pana… ja… nie czuję wiolonczeli«”. Niestety, sugestie nie przyniosły żadnych efektów. Dopiero w roku 1982 Wiłkomirski wpadł na pomysł wiolonczelowej transkrypcji Sonaty skrzypcowej op. 9. Jak zauważył autor owej transkrypcji, po niewielu zmianach technicznych partia skrzypcowa została z łatwością dostosowana do specyfiki wiolonczeli, bez zmiany „treści muzyki”.
- Wraz ze znakomitym pianistą Sławomirem Wilkiem, wykonamy prawie wszystkie dział Korola Szymanowskiego, które zostały opracowane na wiolonczelę i fortepian – mówi Tomasz Szczęsny. - Podczas koncertu zaprezentujemy Sonatę d-moll na skrzypce i fortepian op. 9 – oczywiście w opracowaniu na wiolonczelę, kilka pieśni z cyklu „Pieśni kurpiowskich”, Preludium op. 1 czy słynną Etiudę b -moll op. 4. Program co prawda melancholijny, ale pokazujący wdzięk i urok wiolonczeli. Pomimo braku wirtuozerii pokazuje całe spektrum dźwięków tego instrumentu – dodaje Szczęsny.
Zapraszamy serdecznie na koncert „Karol Szymanowski | Dzieła na wiolonczelę i fortepian”, który już w najbliższą sobotę 11 listopada o godzinie 17.00 w sali kameralnej Filharmonii w Szczecinie. Nowa płyta „Works for cello and piano” będzie dostępna w cenie 25 zł w sklepie i na stronie internetowej Filharmonii. W sobotę album będzie można kupić 20% taniej.
Zadziwiające, jak naturalnie brzmi muzyka Szymanowskiego przybrana w wiolonczelową szatę brzmieniową. Być może rację miał Kazimierze Wiłkomirski, gdy podczas prac nad transkrypcją stwierdził: „Szymanowski sam nie wiedział, jak głęboko czuł wiolonczelę!”.
Komentarze
0