O dramatycznej sytuacji w Szpitalnych Oddziałach Ratunkowych na terenie Szczecina poinformował w mediach społecznościowych Michał Bulsa, członek Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie. Czy to możliwe, by wszystkie SOR-y zostały zamknięte? Sytuacja jest poważna, co potwierdzają rzecznik szpitala w Zdrojach, Magdalena Knop oraz Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.

Zakażeni koronawirusem medycy wędrowali od szpitala do szpitala? Pracowali zarówno w Zdrojach, jak i w Zdunowie

Jak poinformował na swoim Twitterze członek Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej oraz członek Okręgowej Izby Lekarskiej w Szczecinie Michał Bulsa, w Szczecinie nie ma obecnie ani jednego działającego Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Trzy są zamknięte w związku z tym, że u członków personelu potwierdzono zakażenie koronawirusem, a czwarty znajduje się na terenie jednoimiennego szpitala zakaźnego przy ul. Arkońskiej w Szczecinie. Czy sytuacja jest rzeczywiście tak poważna? O tym, że SOR w Zdunowie jest zamknięty dowiedzieliśmy się w Poniedziałek Wielkanocny. Koronawirusem zakażonych jest co najmniej czworo członków obsługi medycznej szpitala. Koronawirus doprowadził również do zamknięcia SOR-u przy ul. Unii Lubelskiej.

Jak dowiedział się portal wSzczecinie.pl, poważna sytuacja ma miejsce również w szpitalu w Zdrojach. Jak się okazuje, część pracowników zakażonych koronawirusem, obsługujących szpital w Zdunowie, to stali pracownicy szpitala w Zdrojach.

- Procedury zostały dopełnione, SOR na czas dezynfekcji został zamknięty, a do jego obsługi po dezynfekcji skierowany jest personel z innych oddziałów szpitala – mówi Magdalena Knop, rzecznik szpitala w Zdrojach. – Pobrano wymazy od pracowników, którzy mieli kontakt ze swoimi kolegami zakażonymi koronawirusem. Jutro spodziewamy się wyników badań – dodaje.

Od tego ma być uzależnione funkcjonowanie Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w Zdrojach.

Kryzys na oddziałach ratunkowych: „To pierwsza linia, tam pacjenci przychodzą z różnymi dolegliwościami”

Gościem wtorkowego wydania programu „Studio wSzczecinie.pl” był marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz, który skomentował sytuację na Szczecińskich Oddziałach Ratunkowych:

- Sytuacja związana ze zdrowiem personelu jest bardzo trudna i obawialiśmy się tego od początku, dlatego dbaliśmy o zakup środków ochrony indywidualnej. Systemowo państwo zawiodło, bo w pewnym momencie był z tym poważny problem – mówił marszałek Geblewicz.

Czy możliwe jest, by szpital w Zdrojach również miał zamknięty Szpitalny Oddział Ratunkowy? – Jest taka możliwość. W całym województwie możemy się z tym liczyć i w całej Polsce możemy liczyć, że SOR po SORze będzie zamykany. To pierwsza linia, tam pacjenci przychodzą z różnymi dolegliwościami – mówił Marszałek Geblewicz. – Jesteśmy mentalnie przygotowani na wszystko – dodał.

AKTUALIZACJA: - W odniesieniu do informacji przedstawionych w niniejszej publikacji informuję, że SOR dla dzieci w Szpitalu „Zdroje” obecnie funkcjonuje normalnie i NIEPRAWDĄ jest, że od jutrzejszych wyników badań jest uzależnione jego dalsze działanie! Przestrzeń Szpitalnego Oddziału Ratunkowego została poddana pełnej dekontaminacji i dezynfekcji. Na oddziale pracuje obecnie zespół personelu, który nie miał kontaktu z osobami poddanymi kwarantannie - informuje Magdalena Knop, rzecznik prasowy SPSZOZ „Zdroje”