To kolejna odsłona walki zarządu targowiska Manhattan z byłym prezesem spółki, Mirosławem Wołosewiczem, posiadającym na terenie Manhattanu myjnię samochodową. Sąd uchylił grudniowe zabezpieczenie terenu, na którym znajduje się myjnia, co wiąże się z tym, że przedsiębiorca może zostać wyeksmitowany.
– Na 5 czerwca wyznaczony jest termin eksmisji i chcemy to zatrzymać. Złożyliśmy wiele wniosków do spółki Manhattan z prośbą o spotkanie, proponowaliśmy nawet wyższe ceny czynszu, dokładnie 2300 złotych miesięcznie, co i tak jest wysokim kosztem za wynajem gruntu. Koszt wybudowania nowej myjni to 2,5-3 miliony złotych. Uważam, że najwyższy czas ten problem rozwiązać i należy zaangażować w temat służby prezydenta. Uchylone zabezpieczenie do momentu rozstrzygnięcia sporu o odszkodowanie, jakiego możemy się domagać od miasta jako właściciela terenu. Miasto powinno zadziałać i zabezpieczyć ten teren – mówi w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl Mirosław Wołosewicz, współwłaściciel myjni samochodowej na Manhattanie. – Mamy pozwolenie na budowę, na użytkowanie, jedyne czego brakuje, to pełnej reprezentacji po stronie spółki podczas zawierania umowy, ale to też jest nieprawda, bo były pełnomocnictwa i pięciu członków zarządu podpisało się pod uchwałą wyrażającą zgodę na budowę i pod pismem przewodnim zarządu Manhattanu. Było spotkanie zarządu, było spotkanie rady nadzorczej – tłumaczy.
Prezes Kupieckiej Izby Gospodarczej i były prezes Manhattanu przyznaje, że do końca zamierza walczyć o utrzymanie swojego biznesu na terenie targowiska.
– Chcemy płacić więcej, ale nikt nie chce z nami rozmawiać. Nie ma woli dyskusji ze strony Manhattanu. Tam się nie dzieje dobrze. Mój apel do wszystkich wspólników tej firmy jest taki: „obudźcie się!” – kontynuuje Wołosewicz.
Portal wSzczecinie.pl skontaktował się z Piotrem Kasperskim, obecnym prezesem Manhattanu. Ten szybko uciął rozmowę, prosząc o przesłanie pytań drogą mailową.
„Komornik Sądowy przy Sądzie Rejonowym Szczecin - Centrum w Szczecinie zawiadomieniem z dnia 22 listopada 2024 r. wezwał dłużników p. Mirosława Wołosewicza i p. Małgorzatę Posłuszną do wydania zajmowanego bezumownie terenu przy ul. Staszica 1 w Szczecinie, na którym znajduje się samoobsługowa myjnia samochodowa. Postępowanie komornicze zostało wszczęte w związku z prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego Szczecin - Centrum nakazującym dłużnikom wydanie ww. terenu Spółce Manhattan. Komornik określił pierwszy termin wydania terenu na 17 grudnia 2024 r. Do wydania terenu wówczas nie doszło w związku ze złożeniem przez dłużników, Pana Wołosewicza i Panią Posłuszną, wniosku do Sądu Okręgowego w Szczecinie o wydanie postanowienia zawieszającego egzekucję komorniczą. W dniu 25 maja 2025 r. Sąd Apelacyjny w Szczecinie uwzględnił zażalenie wierzyciela Manhattan Sp. z o.o. i oddalił wniosek dłużników o zawieszenie postępowania egzekucyjnego. Wobec powyższego komornik sądowy ponownie wszczął postępowanie egzekucyjne, wysyłając zawiadomienie i wyznaczając kolejny termin wydania terenu na dzień 5 czerwca 2025 r. W związku ze złożeniem przez dłużnika Mirosława Wołosewicza wniosku o wyłączenie komornika, Spółka Manhattan uzyskała informację, że w dniu dzisiejszym nie odbędą się czynności egzekucyjne” – czytamy w piśmie otrzymanym od przedstawicieli targowiska Manhattan. „W ocenie Spółki Manhattan dłużnicy mieli wystarczająco dużo czasu na usunięcie z terenu elementów myjni, która, co należy podkreślić, była zawsze obiektem tymczasowym. Dotychczasowe działania dłużników w tej sprawie są nakierowane wyłącznie na przedłużanie sprawy wbrew nakazowi wynikającemu z prawomocnego wyroku sądowego”.
Konflikt na targowisku Manhattan trwa od lat i miał już wiele odsłon. Opisywaliśmy szeroko wieloletnią walkę właścicieli ścianki wspinaczkowej Big Wall, która miała zostać wyeksmitowana. W grudniu media żyły informacją o eksmisji myjni. Sąd uznał, że umowa między ówczesnym zarządem targowiska a spółką, która zbudowała myjnię (jej udziałowcami są były prezes targowiska oraz żona radnego KO Jana Posłusznego), została zawarta z naruszeniem przepisów. Spółka więc teren postanowiła odzyskać, na co nie zgadzają się właściciele myjni. Podczas komisji rady miejskiej pojawiały się komentarze kupców, że targowisko „jest zastraszane”, a spółka ma prawo odzyskać teren, na którym znajduje się myjnia.
Komentarze