Jutro ma zostać wykonany wyrok sądu w sprawie zajęcia myjni działającej przy Manhattanie. Umowa na jej prowadzenie została zawarta nielegalnie, o czym zadecydował sąd w dwóch instancjach. Kupcy są zdeterminowani, by wyprowadzić z terenu targowiska swojego byłego prezesa Mirosława Wołosewicza i jego wspólniczkę, żonę radnego KO Jana Posłusznego. Sprawa trafiła na komisję budownictwa, na której radny Łukasz Tyszler pozwolił sobie na bardzo ostre i szeroko komentowane słowa. Dzisiaj w tej sprawie głos zabrali politycy PiS.
„Gówniarzowata przepychana” – słowa Tyszlera oburzyły polityków PiS
Radni PiS skrytykowali Łukasza Tyszlera, którego wypowiedź wywołała skandal na ubiegłotygodniowej komisji budownictwa szczecińskiej rady miasta. Polityk był gorącym orędownikiem porozumienia między spółką Manhattan a byłym prezesem i jego spółką, której udziałowczynią jest żona radnego Jana Posłusznego z Koalicji Obywatelskiej. „(…) gwarantuję Państwu, że jak przyjdziecie za trzy miesiące i powiecie, ze chcecie przedłużyć dzierżawę, a my będziemy mieć sprawę za zaniedbania spółki, to ja pierwszy będę głosować przeciwko dzierżawie. Mówię to jako jeden z radnych klubu Koalicji Obywatelskiej, który ma 19 radnych i jesteśmy w stanie coś takiego przegłosować. Mam tego serdecznie dosyć. Przepychanki, dziecinada, gówniażowata przepychana” – mówił Łukasz Tyszler.
– Słowa przewodniczącego klubu Łukasza Tyszlera do przedsiębiorców to jawne grożenie im. To jest polityka zastraszania – mówił przewodniczący klubu radnych PiS w szczecińskiej radzie miasta, Krzysztof Romianowski. – Nie liczą się kupcy, tylko interes polityka Platformy Obywatelskiej i ludzi związanych z KO. To jest arogancja władzy, są równi i równiejsi. Miesięczny czynsz za myjnię to 3,5 złotego za metr kwadratowy, a przedsiębiorcy płacą kilkukrotnie więcej. To jest skandal nie ma miarę Szczecina, a na całą Polskę. Sytuacja jak z amerykańskiego, gangsterskiego filmu. Apelujemy, by rozwiązać łagodnie ten konflikt, ale nie zgadzamy się na grożenie mieszkańcom.
Radni o „dziwnych i niejasnych układach”
– Jestem zszokowana tym, co się wydarzyło. Takie działania i takie słowa nie przystoją radnym – mówiła Julia Szałabawka.
– Knajackie zachowanie, do którego doszło nie powinno mieć miejsca. Opadły nam szczęki i opadły kurtyny. Jest większość PO w radzie miasta i oni myślą, że mogą w mieście totalnie wszystko. Nie ma na to zgody, to są złe zachowania i brzydkie zachowania – dodał radny Marcin Pawlicki.
Jutro komornik ma zająć myjnię. Wołosewicz: „Planujemy przerwę technologiczną”
Zaskoczeniem mogło być pojawienie się na konferencji byłego prezesa Manhattanu, Mirosława Wołosewicza. Współwłaściciel myjni z segregatorem w ręku punktował polityków Prawa i Sprawiedliwości, jednocześnie trudno mu było odpowiedzieć na zarzuty kupców z Manhattanu, a odpowiedzialność za sytuację zrzucał na poprzednią radę nadzorczą Manhattanu.
– Chciałem odkłamać kilka rzeczy. Dzierżawa za myjnię obejmuje teren prowadzonej działalności, a nie dróg dojazdowych. W moim działaniu nie ma żadnej polityki – przekonywał Wołosewcz. – Od lat chciałem rozmawiać, zanosiłem prośby do kupców, na nic nie dostałem odpowiedzi. Po wyroku sądu mam tutaj pisma o spotkanie. Ta myjnia wkomponowała się w Manhattan, była tutaj bardzo potrzebna. Jak zarządzałem Manhattanem, to pisałem zaproszenia w prasie, by ktoś chciał tu zainwestować – mówił były prezes.
– Urządzenia mają jutro serwis. Będzie więc przerwa technologiczna – zaznaczył. – Jestem gotowy nawet dzisiaj iść i rozmawiać. Proszę panów radnych, żebyśmy poszli i porozmawiali z Manhattanem. Nasza prośba to doprowadzenie do mediacji i rozmów.
W poprzedniej publikacji na temat Manhattanu przedstawiliśmy także stanowisko prezesa targowiska, który ostro rozprawia się z zarzutami Mirosława Wołosewicza i radnego Łukasza Tyszlera.
Do tematu będziemy wracać.
Komentarze
20