Ma 19,5 metra wysokości i w latach 70. XX wieku była jeszcze częścią szczecińskiej sieci wodociągowej. Dziś, po rewitalizacji, zabytkowa wieża ciśnień pełni funkcję mieszkalno-usługową.
Według adresu to ul. Malinowa, ale tak naprawdę zdecydowanie bliżej stąd do ul. Doktora Judyma. Wieża ciśnień stoi na niewielkim wzgórzu w Parku Chopina. Przez wiele lat niszczała, mimo że pomysłów na jej nowe wykorzystanie nie brakowało. Od 1979 r znajdowała się w prywatnych rękach, kolejni właściciele planowali stworzyć tam kawiarnię czy nawet kasyno. Na początek prawdziwej renowacji wieża musiała jednak poczekać do przełomu 2006 i 2007 roku, gdy kupiła ją Romana Wiśniewska.
- Szukałam wtedy domu czy mieszkania w Szczecinie. W internecie znalazłam informację o zakończonym już przetargu na sprzedaż wieży. Po rozeznaniu rynku sama zgłosiłam się do ówczesnych właścicieli i złożyłam im ofertę – wspomina Romana Wiśniewska.
Zaniedbana wieża i lata remontu
Wtedy wieża pozbawiona była już prawie w całości swoich najważniejszych elementów dawnej infrastruktury wodociągowej – metalowego zbiornika z pionową rurą spustową pośrodku. Dach przeciekał, a na wyższe kondygnacje zamiast po schodach trzeba było wspinać się po drabinach. Remont, który wówczas się zaczął, trwał prawie 9 lat.
- Do każdego elementu trzeba było podchodzić indywidualnie i wszystko konsultować z konserwatorem zabytków. Nie przypuszczałem na początku, że koszty będą tak wysokie Teraz mogę mieć jednak satysfakcję, że obiekt został zrewitalizowany i wielu osobom się podoba – mówi Romana Wiśniewska.
Mieszkanie i część usługowa
Prace renowacyjne zakończyły się w grudniu 2016 r. Dawny budynek industrialny zyskał nowe życie i zupełnie inne przeznaczenie. Cztery piętra wieży to dziś przestrzeń mieszkalna. Na samą gorę prowadzą 102 stopnie schodów, ale można też skorzystać z windy. Najniższą kondygnację, przyziemie, przystosowano w pierwotnym zamyśle pod centrum odnowy biologicznej. Na razie nie znalazł się jednak zainteresowany najemca.
- Mogłyby tam być również prowadzone np. zabiegi medycyny naturalnej czy chińskiej. Cały czas szukamy zainteresowanych przedsiębiorców. Wieża musi na siebie zarabiać – tłumaczy Romana Wiśniewska
Współpraca z domem mody z Berlina
Sama właścicielka prowadzi swój biznes w jednokondygnacyjnym, owalnym budynku dobudowanym obok wieży. Mieści się tam szwalnia firmy Roma Mode. Są też pomieszczenia biurowe, część można wciąż wynająć.
– Z wykształcenia jestem technikiem włókiennictwa po łódzkiej politechnice i jeszcze przed przyjazdem prowadziłam interesy w tej branży. Współpracujemy z domem mody z Berlina. Szyjemy dla nich niewielkie kolekcje – mówi Romana Wiśniewska.
Historia wieży
Wieżę ciśnień w Parku Chopina zbudowano w latach 20. XX wieku. Była częścią dziecięcego kompleksu opiekuńczego „Kückenmühler Anstalten” (nazwa pochodzi od „Kurzego Młyna”, który znajdował się w tej okolicy). Małego „miasteczka” między dzisiejszymi ulicami Broniewskiego, Arkońską i Doktora Judyma. Składały się na nie m.in. budynki mieszkalne, szkoła, warsztaty czy kaplica (cały zespół jest dziś wpisany do rejestru zabytków). Jednocześnie w ośrodku mogło mieszkać i uczyć się ponad tysiąc dzieci, głównie upośledzonych umysłowo. Wieża wodna zasilała cały kompleks, a najprawdopodobniej również osiedle Niemierzyn (niem. Nemitz).
Takie budynki, w formie wieży ze zbiornikiem na wodę u góry, były w przeszłości niezbędne dla zapewnienia stabilnego ciśnienia w wodociągu i pokrycia chwilowego wzrostu zapotrzebowania na wodę. Budowane były najczęściej na wzgórzach, bo zbiornik musiał znajdować się powyżej odbiorców. Później wystarczyło wpompowywać do niego wodę, a resztę załatwiały prawa fizyki (zasada grawitacji, prawo naczyń połączonych).
W Szczecinie znajduje się jeszcze kilka innych wież ciśnień. Opowiemy o nich w kolejnych artykułach.
Komentarze
11