Absolwentom kursów przedstawiono ponad 2800 ofert pracy
W ramach Programu Zwolnień Monitorowanych, zastosowanego wobec byłych już pracowników stoczni w Gdyni i Szczecinie, agwarantujacego im pomoc po likwidacji ich zakładów pracy - do szkoleń w obu miastach zgłosiło się blisko osiem tysięcy osób. Kursy ukończyło 2650, w szkoleniach o różnym stopniu trudności i przeznaczenia bierze jeszcze udział 1212 osób.
Były i są to szkolenia grupowe i indywidualne, do tych pierwszych w Szczecinie należą popularne pod względem liczebności kursyoperatora koparko-ładowarki, spawania czy montażu instalacji. Można nauczyć się wykorzystywac posiadany już komputer do kosztorysowania, tworzenia stron www czy jako narzędzie samodzielnych księgowych. Największym towarzyskim sukcesem był kurs dla kucharzy, gdzie panowie dali popis swych ukrytych talentów. Podawane jako zupełnie nieprzydatne kursy szkolenia stylistów psich fryzur znalazły w Gdyni pojętną grupę, wiążacą z tą popłatną profesją swoją przyszłość, w Szczecinie wzięcie ma kurs florystyczny. W stoczniach pracowali nie tylko mężczyźni, w trudnej sztuce układania kwiatów nauki pobiera więc sześć pań i jeden przyszły kwiaciarz. W ramach ćwiczeń w budynku Izby Rzemieślniczej byli stoczniowcy wymienili centralne ogrzewanie i - comistrzowie rzemiosła uznali za majstersztyk - wyłożyli kamieniem hall budynku Izby. Ze wzgledu na dużą liczbę inwestycji w okolicach Trójmiasta dużym zainteresowaniem cieszy się szkolenie dla przyszłych ochroniarzy. Znając socjologiczny portret byłegostoczniowca w obu miastach (doświadczony życiem pięćdziesięciolatek)- taki wynik nie powinien dziwić, gdyz takie osoby to doskonała kadra dla firm zajmujących się ochroną placów budów i obiektów sportowych na zbliżające się Euro 2012.
Firma DGA z Poznania przeprowadzająca szkolenia zobowiązała się wskazać każdemu z uczestników przynajmniej dwie oferty pracy,które mogą ich zainteresować. Osobom ze Szczecina /1200/ przedstawiono ponad 2800 ofert /najbardziej uniwersalni dostali pokilka/, zatrudnienie znalazło 151 osób. Dalsi ewentualni pracodawcy proponują - zamiast etatu - prace dorywcze lub samozatrudnienie, co nie wszystkim zainteresowanym odpowiada. Wraz z zakończeniem okresu wypłacania świadczeń - jak przewidują doradcy zawodowi - oczekiwania płacowe i socjalne wobec pracodawców będą malały.
Komentarze
6