„Walczymy ze stereotypami, pokazując życie sadu i pracę nowoczesnych rolników”
Karolina Rajewska opowiedziała nam o pracy swojej i swojej rodziny w kolejnym wydaniu „Historii Sukcesu” Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości i portalu wSzczecinie.pl. Spotkaliśmy się w sadach w Karwowie pod Szczecinem w momencie, gdy firma szykowała się do jesiennych zbiorów, a jabłonie dosłownie uginały się pod ciężarem dorodnych jabłek.
Sady Rajewscy to nie tylko lokalny, lecz także wielopokoleniowy biznes. Owoce uprawiane są z pasją, zaangażowaniem i wiedzą, która w rodzinie jest przekazywana i udoskonalana.
– Jesteśmy trzecim pokoleniem, które prowadzi sad. Dla każdego to inny rodzaj działalności. Nie tylko ze względu na sytuację rynkową, ekonomiczną, ale też przez cel uprawy. Dziadek robił to z pasji, teść sprzedawał raczej w hurcie, a my musieliśmy dostosować się do obecnej sytuacji. Walczymy ze stereotypem rolnika w kaloszach. Budujemy lokalną markę, która stawia na jakość i automatyzację procesów – mówi Karolina Rajewska
Sadownictwo to dziedzina, która w Polsce jest bardzo rozwinięta. Aktualnie najwięcej sadów znajduje się w centralnej części Polski, więc tam konkurencja jest największa. Rajewscy jednak postanowili zmienić profil działania i wprowadzić innowacje, które sprawiają, że nie muszą się martwić o klientów.
– Bazujemy na sadzie, który ma pięć hektarów. Nie możemy już fizycznie powiększyć przestrzeni, ale lokalizacja pozwala nam dotrzeć w 15 minut do centrum miasta, gdzie jest nasz lokalny sklep. Mamy klientów hurtowych, ale przede wszystkim stawiamy na indywidualnych. Dlatego też podczas modernizacji sadu wprowadziliśmy mnogość odmian. Podczas samej początkowej modyfikacji sadu wymieniliśmy około 80% nasadzeń – mówi Karolina Rajewska.
„Sadownictwo to ciężki biznes sezonowy”
W ostatnim czasie w Szczecinie pojawia się coraz więcej automatów – z kwiatami, jajkami, ciastami i właśnie jabłkami. Jest to innowacja, która wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klienta i pozwala zakupić potrzebny towar o każdej porze i bezkontaktowo.
– Nasz pierwszy jabłkomat już stoi na Rondzie Hakena, a drugi jest w drodze do nas. Jesteśmy marką, która lubi eksperymentować, dlatego postanowiliśmy spróbować postawić automat z jabłkami i był to naprawdę dobry pomysł. Jesteśmy w trakcie budowania własnego automatu, aby był stworzony idealnie pod nasze potrzeby i wymagania – mówi Karolina Rajewska.
Uprawa owoców to w teorii praca sezonowa, ale tak naprawdę wymaga nakładów pracy i finansów przez cały rok. Jest to rodzaj biznesu, który jest zależny od warunków pogodowych i innych czynników społecznych.
– Sadownictwo to ciężki biznes sezonowy. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć, co się stanie. Może przez 11 miesięcy być super, a jednej nocy nadejdzie niespodziewany mróz i okaże się, że plony w większości przepadną. Tak było w zeszłym roku, gdyż udało nam się zebrać tylko 30%. Dywersyfikacja w odpowiedzialnym biznesie to nie tylko pomysł na zysk, ale przede wszystkim plan awaryjny, który pozwala uniknąć ryzyka i spokojniej spać – mówi Karolina Rajewska.
Przyjaciele o Sadach Rajewscy
W programie „Historie sukcesu” o Sady Rajewscy zapytaliśmy także przyjaciół i współpracowników firmy.
– Sady Rajewscy to lokalna firma, z którą współpracujemy od 16 lat. Reprezentują jakość, lokalny produkt i odpowiedzialność społeczną biznesu. Jednocześnie sad prowadzą osoby, które są bardzo aktywne społeczne. Biorą udział w każdym wydarzeniu, które organizujemy, i wspierają je swoimi produktami i sokami – mówi Małgorzata Schwarz, wójt gminy Kołbaskowo.
– Karolina i Tomasz Rajewscy to lokalni patrioci, ale też ludzie z pasją. Oni zmieniają, ulepszają swój sad, myślą cały czas o rozwoju i robią to wszystko po swojemu. Ich miłość do regionu widoczna jest w lokalnych produktach, które sprzedają w swoim sklepie firmowym, lecz także w pysznych sokach, które sami tłoczą, czy w cydrze, do którego produkcji bardzo się przygotowują – mówi restauratorka Iwona Niemczewska.
– Jestem wieloletnim klientem z całą rodziną – dodaje Przemysław Kazaniecki, współzałożyciel Ogrodów Śródmieście. – Atmosfera, jakość, familijne podejście do biznesu – dodaje.
Kolejny odcinek „Historii sukcesu” Polskiej Fundacji Przedsiębiorczości i portalu wSzczecinie.pl już w listopadzie.
Komentarze