Wydarzeń przybywa z dnia na dzień, kolejne pracownie pojawiają się na liście, a organizatorzy zapowiadają – „to jeszcze nie koniec atrakcji”. Wielkimi krokami zbliża się Tydzień Otwartych Pracowni i Warsztatów. „To okazja, aby poznać twórców, porozmawiać z nimi, a co najważniejsze – zainspirować się” – mówi organizator wydarzenia Rafał Bajena.

Zanim twórcy otworzą drzwi dla gości, organizatorzy zapraszają 25 września o godz. 18:00 do Filharmonii im. Mieczysława Karłowicza na wernisaż wystawy Olgi Iwanow pt. „Artyści”. Fotograf związana z kultowym „Minifotem” przedstawi portrety szczecińskich twórców uchwyconych w miejscach ich pracy.

Dzień później, 26 września, Liceum Plastyczne im. C. Brancusiego zaprasza na dzień otwarty. – To okazja, aby przyjść i zobaczyć, jak wyglądają lekcje, jakie pracownie działają w ramach liceum oraz jakie sekretne pomieszczenia kryją się w gmachu Plastyka – zachęca Rafał Bajena.

Psychodeliczne brzmienia na początek

Nie ma Otwartych Pracowni i Warsztatów bez uroczystej inauguracji. Dlatego organizatorzy zapraszają 26 września br. do ogrodu Willi Lentza, gdzie zagra zespół Fat Angels. Dla młodych muzyków będzie to sceniczny debiut. Jak opowiadają, zespół powstał z myślą „powrotu do najpiękniejszej ery muzyki – lat 60-tych”.

Chwilę przed koncertem, o godz. 18:00, w ogrodzie zaprezentowana zostanie instalacja Piotra „Lumpa” Pauka pt. „Sól życia”. Praca powstała z liter logo dawnego Zakładu Usług Żeglugowych.

Po raz pierwszy w ramach Otwartych Pracowni

W sobotę i niedzielę (27 i 28 września) mieszkańcy będą mogli zwiedzać pracownie rzeźbiarskie, malarskie, muzyczne ceramiczne, fotograficzne modelarskie. Drzwi do swoich warsztatów otworzą tuzy szczecińskiej kultury – Jarosław Eysymont, Jakub Lewiński, Ryszard Korżanowski, Stanisław Biżek oraz po raz pierwszy – Ryszard Wilk.

Nie zabraknie także nowych miejsc. Rafał Bajena przyznaje, że lista nie została do końca zamknięta.

– Artur Malewski zaprasza na Wielkopolską 27, gdzie kiedyś działało Kino Teatr pod Złotym Leszczem. Dawid Czajkowski przygotuje w Galerii Gilotyna ekspozycję 6 prac czołowych grafików, wśród których pojawi się Andrzej Pągowski. W tym roku dołącza do nas także pracownia Zduńskie Opowieści – wymienia Rafał Bajena.

Od 29 września do 3 października artyści zapraszają na warsztaty/wykłady, spotkania tematyczne. To okazja, aby spróbować swoich sił w szyciu, malowaniu, rysowaniu, fotografii.

Organizatorzy zachęcają do śledzenia wydarzenia na Facebooku, gdzie znajdą wszystkie informacje o pracowniach i warsztatach: https://www.facebook.com/Pracownie.Szczecin.

– W tym momencie mamy ponad 100 twórców i ponad 50 wydarzeń. Co więcej, cały czas dostaję wiadomości o treści: „Wiem, że jest już za późno na zgłoszenia, ale mam taki pomysł…” – śmieje się pomysłodawca Otwartych Pracowni i Warsztatów.

Sztuka w kawiarniach, urodziny techno i graffiti

Po weekendzie z pracowniami, pionier szczecińskiego street-artu XMAN zaprasza 4 października do Freedom Gallery na wernisaż wystawy „Archiwum X”. Ekspozycja powstaje z okazji 30-lecia graffiti i techno w Szczecinie.

– Tworzę tę wystawę, by uczcić 30 lat działań  na murach tego miasta i nie tylko. 30 lat zmagań z konstrukcją liter i kolorem. 30 lat graffiti i życia w Szczecinie pod szyldem XMAN – zapowiada artysta.

Natomiast od 6 do 10 października sztuka przeniesie się do wnętrz szczecińskich kawiarni, które wezmą udział w Cafe Gallery Week. To będzie okazja do spotkań ze sztuką w niezobowiązujących przestrzeniach oraz bez dress codu. 

– Chcemy w ten sposób połączyć różne środowiska i zmniejszyć dystans. Kawiarnie zyskają gości zainteresowanych danym twórcą, a artyści nowe grono odbiorców – zachęca Kacper Zieliński, współorganizator Otwartych Pracowni i Warsztatów.

Finał z widokiem na Odrę

Grande finale V edycji Otwartych Pracowni i Warsztatów rozegra się 8 października br. w historycznej świetlicy stoczniowej, którą od ubiegłego roku prowadzi Centrum Solidarności „Stocznia”.

Wiceprezydenci Szczecina Marcin Biskupski i Michał Przepiera spotkają się z Laureatami Nagrody Artystycznej, Mecenasami Kultury, przedstawicielami instytucji świata biznesu, twórcami i tymi, którzy współtworzą tożsamość i przyszłość Szczecina.

– Szczecin, otwierając swoje pracownie, pokazuje, że sztuka nie jest jedynie formą ekspresji, lecz także fundamentem innowacyjności. To właśnie przemysł kreatywny, oparty na talencie, wyobraźni i oryginalności, coraz częściej staje się katalizatorem wzrostu gospodarczego, tworząc nowe miejsca pracy i przyciągając inwestorów – mówi Rafał Bajena.

Tego wieczoru w świetlicy stoczniowej wystąpi kwartet smyczkowy Karłowicz Quartet. Muzycy zagrają utwór szczecińskiego kompozytora Dawida Pajdzika pt. „Rusałka”.