Przedstawiciele inicjatywy „Całoroczne lodowisko dla Szczecina” zebrali dokładnie 1410 podpisów online. Odwiedzili także komisję sportu szczecińskiej rady miasta, gdzie przekonywali do budowy obiektu. Propozycja spotkała się z poparciem ministra sportu Sławomira Nitrasa. Konkretnych decyzji jednak brakuje.
Spis Treści

Wśród szczecińskich radnych trwa dyskusja nad montażem finansowym społecznej propozycji budowy całorocznego lodowiska. – Z pewnością potrzebne byłyby dofinansowania z Unii Europejskiej albo Ministerstwa Sportu – komentuje dla wSzczecinie.pl przedstawiciel rządzącej w mieście Koalicji Obywatelskiej.

Są chętni na sporty na lodzie

Przekonuje do tego Aleksander Pluciński – lider inicjatywy opowiadającej się za budową obiektu.

– Inwestorzy postawili ściankę wspinaczkową, mimo braku tradycji wspinaczkowych w Szczecinie. Obecnie cieszy się ona dużym zainteresowaniem szczecinian. To, że czegoś w mieście nie ma, to nie znaczy, że się nie sprawdzi. Przewagą jest to, że chętni na sporty na lodzie w Szczecinie są. Mamy obecnie drużyny amatorskie hokeja. Rozwijają się zajęcia i warsztaty łyżwiarstwa figurowego. Trzeba patrzeć na doświadczenia Poznania i Łodzi – zachęcał przedstawiciel stowarzyszenia w rozmowie z portalem wSzczecinie.pl w 2024 roku.

Aleksander Pluciński przekonywał także, że obiekt nie generowałby dużych kosztów, nawet latem.

– To jest inwestycja w nowoczesne lodowisko z panelami fotowoltaicznymi i odzyskiwaniem ciepła. To spowoduje, że koszty chłodzenia nie będą tak duże. Inwestycja ma być opłacalna, co udowodniono w innych miastach. Kwestia zarządzania. Domagamy się działań ze strony władz miasta Szczecina oraz województwa zachodniopomorskiego, mających na celu wykorzystanie grantów przyznawanych przez ministra sportu i turystyki na dofinansowanie budowy lodowiska – mówi. 

Radziwinowicz: To potrzebna inwestycja w Szczecinie

Entuzjazm ministra sportu w tym temacie podziela radny Zielonych Andrzej Radziwinowicz.

– Ten temat pojawił się na komisji sportu kilka miesięcy temu. To byłaby jedna z większych atrakcji Szczecina. Ten obiekt powinien służyć sportowi zawodowemu, ale też mieszkańcom miasta. Całoroczne lodowisko byłoby super rozwiązaniem. To budowanie lepszej jakości życia szczecinian tak, żeby jedyną rozrywką nie był wyłącznie wyjazd nad morze – komentuje Radziwinowicz.

Zapytaliśmy radnego o możliwości finansowania budowy lodowiska.

– Na pewno w budżecie na 2026 rok nie znajdziemy na to pieniędzy, ale są narzędzia ze środków europejskich albo ministerialnych – odpowiada Radziwinowicz.

Romianowski wytyka palcami

Polityk Prawa i Sprawiedliwości w swoich komentarzach wskazuje na wiceprezydenta odpowiedzialnego za sport – Marcina Biskupskiego oraz ministra sportu Sławomira Nitrasa. – Jestem za, ale to oni muszą podjąć odpowiednie decyzje – powiedział wSzczecinie.pl Krzysztof Romianowski.

– Tak duże miasto jak Szczecin powinno mieć całoroczne lodowisko. Mniejsze miasta jak Toruń czy Karpacz mają takie obiekty. My natomiast działamy półśrodkami. Na przykład mamy halę sportową, na której nie mogą odbywać się imprezy mistrzowskie. Mamy przecież ministra sportu Sławomira Nitrasa. Mamy wiceprezydenta do spraw sportu Marcina Biskupskiego. Pora wyjść z ciepłego gabinetu i szukać pieniędzy tak, jak robił to Marcin Pawlicki. Przypomnę, że za naszych rządów dostaliśmy blisko 100 milionów złotych na budowę stadionu Pogoni Szczecin – komentuje miejski radny.

Czy nowy obiekt mógłby zagrozić prywatnemu przedsiębiorcy, który prowadzi lodowisko na Prawobrzeżu? Romianowski odpowiada, że nie.

– Mamy inne instytucje, jak na przykład kina. Jedno czy drugie duże kino w centrum nie konkuruje z kinem na Prawobrzeżu. Tak samo lodowisko nie będzie zagrożeniem. Na Prawobrzeżu mieszka blisko 100 tysięcy osób, ale osiedle sąsiaduje też z innymi gminami. Ich mieszkańcy będą mieli bliżej na Prawobrzeże niż do centrum. Nie widzę żadnego zagrożenia. Widzę jednak zagrożenie w tym, że miasto podnosi opłaty dla przedsiębiorców. Tutaj widzę zdecydowanie większy problem dla firm – puentuje polityk.

Priorytety są jednak inne

Tak wywnioskować można po kuluarowych komentarzach szczecińskich samorządowców. Trwają rozmowy na temat przywrócenia do życia toru kolarskiego. Ministerstwo Sportu zagwarantowało 6 milionów złotych na remont dachu, jednak już teraz słychać komentarze o większym zaangażowaniu resortu i poważniejszej modernizacji obiektu. Tor kolarski miałby być multidyscyplinarnym miejscem – również do gry w koszykówkę, siatkówkę albo padla. Na ten cel potrzeba jednak dużo więcej niż 6 milionów złotych. Przypomnijmy, obiekt został zamknięty jesienią 2021 roku.

Jednym z celów miasta jest także modernizacja ośrodka wioślarskiego. Trwa przebudowa Szczecińskiego Domu Sportu. Lekkoatleci alarmują, że obiekt przy ulicy Litewskiej lata świetności ma już za sobą. Potrzeby są ogromne, a możliwości finansowe ograniczone. Należy mierzyć siły na zamiary i w pierwszej kolejności zająć się dyscyplinami, które w mieście już funkcjonują zamiast dodawać nowe – mówi nam jeden z działaczy Koalicji Obywatelskiej.

Lodowiska nie było w planach

Chodzi o założenia obecnej kadencji prezydenta Szczecina. W 2024 roku Piotr Krzystek zapowiadał, że najważniejsze sportowe inwestycje to między innymi tor kolarski oraz Szczeciński Dom Sportu. Prezydent Szczecina mówił o tym na inauguracyjnej sesji rady miasta.

– Bardzo ważna jest modernizacja bazy sportowej naszego miasta. Udało się wiele, bo mamy nowy stadion piłkarski oraz pływalnie. Jesteśmy w trakcie inwestycji w Szczecińskim Domu Sportu, gdzie powstanie zarówno hala na 1200 widzów, jak i pływalnia dla naszych pływaków i waterpolistów. Cieszy mnie deklaracja ministra sportu. Mam nadzieję, że będziemy w stanie wesprzeć przebudowę toru kolarskiego, przebudowę centralnego kortu przy alei Wojska Polskiego oraz bazę ośrodka wioślarskiego na wyspie AZS-u. Przed nami także budowa nowej trybuny oraz poprawa jakości płyty stadionu Świtu Skolwin. Oczywiście te cele mogą być realizowane pod warunkiem, że mamy na nie środki – wyliczał Piotr Krzystek.

Temat budowy całorocznego lodowiska nie istnieje aktualnie także w Wydziale Sportu Urzędu Miasta. Zapytaliśmy o to Dariusza Sadowskiego, czyli rzecznika prasowego do spraw sportu.

– Urząd Miasta nie jest w posiadaniu żadnej dokumentacji projektowej takiego obiektu, nie ma też zabezpieczonych żadnych środków na ew. realizację – podał krótko i treściwie Sadowski.

Szczecińscy politycy rozważają jednak kilka ewentualnych lokalizacji lodowiska. To okolice hali Netto Arena lub tereny obok obiektów Arkonii.