Wstępem do tegorocznej edycji Szczecin Music Fest będzie koncert grupy Hidden Orchestra, który zaplanowany jest na najbliższą niedzielę (26 lutego). Jeżeli ktoś lubi tzw. nowe brzmienia i eksperymentowanie w muzyce, ten wieczór powinien zarezerwować na wyjście do Free Blues Clubu.
Liderem tej szkockiej jest basista Joe Acheson, który jest głównym kompozytorem muzyki i kimś w rodzaju dyrygenta zespołu. Jest on klasycznie wykształconym muzykiem. Śpiewał w chórach, grał w orkiestrach, w zespołach stricte jazzowych, ale nie satysfakcjonowało go to, więc postanowił stworzyć swój band, i we własnych kompozycjach wyrazić więcej. Początkowo grupa nazywała się po prostu Joe Archeson Quartet, by później przekształcić się w Hidden Orchestra. Tworzą ją jeszcze skrzypaczka Poppy Ackroyd oraz dwaj perkusiści Tim Lane i Jamie Graham. Razem proponują energetyczną, nu-jazzową kombinację dźwięków. Płyta "Night Walks", którą wydali w 2010 roku to zbiór wielowarstwowych, precyzyjnie skrojonych kompozycji, w których słyszymy zapętlane melodie sampli, syntezatorów, skrzypiec i innych instrumentów. W utworach tych można odkryć elementy zaczerpnięte z folku, muzyki poważnej i filmowej. Recenzje w prasie branżowej po ukazaniu się albumu, były przeważnie bardzo pozytywne, a nawet entuzjastyczne.
Występy na żywo promujące to wydawnictwo potwierdziły jeszcze wartość kwartetu. W marcu ubiegłego roku mogli się o tym przekonać widzowie, którzy zobaczyli Hiddden Orchestra w katowickim klubie „Hipnoza”. Aktualnie zespół jest jeszcze mocniejszy artystycznie, bo prezentuje się na scenie w pięciosoobowym składzie. W Szczecinie (i dzień później w Sopocie) wystąpi wraz z nimi także trębacz Phil Cardwell.
Organizator wydarzenia , Dariusz Startek z agencji Koncerty.com, powiedział, że: „Takiej muzyki jeszcze nie było w Szczecinie, a płyta „Night Walks” to jeden z najlepszych albumów w tej stylistyce, a juz z pewnością w ostatnim czasie. Najnowsza płyta zespołu czyli EPka „Flight” jest moim zdaniem wręcz EPokowa. To po prostu doskonały zespół, a że aktualnie są w trasie po Europie, nie mogłem z takiej nie skorzytać i postanowiłem pokazać ich tutaj”.
Komentarze
0