Zaczynamy od piątki, kończymy na dziewiątce – takie są ceny napojów sprzedawane z wózka Pana Mariusza Soboniaka. W ten weekend rower wyjechał po raz pierwszy.
W listopadzie pisaliśmy o Panu Mariuszu Soboniaku, który postanowił zbudować swój własny Cafe Rower. Po raz pierwszy kawy z roweru mieszkańcy prawobrzeża mogli się napić w piątek o 6:00 rano na krzyżówce w Zdrojach.
Debiut był w piątek o godzinie 6 rano stawiłem się na krzyżówce w Zdrojach. Poszło bardzo ładnie, zaliczyłem kilka znaków drogowych, kilka drzew, kilka krawężników, bo nauczyć się manewrować takim wielkim rowerem nie jest tak łatwo. - mówi Mariusz Soboniak.
Cały rower waży ponad 500 kg, koszt pojazdu to kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Cena jest tak wysoka ponieważ jest to produkcja tylko i wyłącznie polska. Robią to chłopaki spod Poznania, wszystko składają ręcznie, ręcznie jest też robiona skrzynia, jedynymi zakupionymi elementami są ekspres i młynek, a reszta jest robiona od zera. - tłumaczy właściciel Szmaragd Cafe.
Warto jednak było „namęczyć się” i poczuć zakwasy po poranku na krzyżówce. Reakcje przechodniów, którzy w drodze do pracy mogli kupić kubek kawy były pozytywne.
Pierwsza osoba, która przyszła kupiła kawę w pośpiechu, kolejni klienci, którzy przychodzili mówili „jak dobrze, ze pan jest, bo nie ma innego miejsca, gdzie można kupić kawę” - mówi Mariusz Soboniak - Ludzie zaglądali, patrzyli co to jest, z czego to jest zrobione, dopytywali. Generalnie zainteresowanie było dość duże, a to się przekłada też na fajną motywację na kolejne dni. - dodaje.
Dziś o 10:00 wózek pojawił się na pętli autobusowej na os. Bukowym – wyjątkowo, tylko po to, by kawę zaoferować uczestnikom rajdu Kniejołaza. Można zatem uznać, że Mariusz Soboniak rozpoczął regularną sprzedaż. Sam jednak przyznaje, że godziny, w jakich będzie działał są uzależnione od godzin pracy zawodowej. Zakłada jednak, że od poniedziałku do piątku w okolicach 6:00 rano będzie pojawiał się na krzyżówce w Zdrojach, zaś w weekendy napoje zamierza sprzedawać nad jeziorem Szmaragdowym.
Jezioro Szmaragdowe jest bardzo oblegane przez turystów i niestety nie ma miejsca, gdzie można uraczyć się w miłych okolicznościach przyrody jakimś napojem, dlatego bardzo fajnie, że powstała taka inicjatywa. - mówi Pani Anna Bielecka, jedna z organizatorek rajdu.
Na razie w swej ofercie Mariusz Soboniak ma kawę i herbatę. W przyszłości ma się pojawić gorąca czekolada oraz mrożona kawa. Ceny wahają się od 5 zł do 9 zł. I zależą od rodzaju i wielkości napoju.
Komentarze
0