Michał Chełkowski w ostatnich tygodniach zdobył ogromną popularność w mediach społecznościowych. Mieszkaniec Szczecina jest wędkarzem, pasjonatem rybołówstwa, a jednocześnie osobą promującą bezpieczne wędkarstwo i troskę o rzekę. W ostatnich tygodniach złowił w Odrze suma, który miał ponad 2,5 metra. To nie jedyny okaz, jaki został schwytany. Co ważne, gigantyczne ryby całe i zdrowe wracają do wody. – Im nie można robić krzywdy. To są żywe pomniki przyrody – mówi nasz rozmówca.

„Ryba 2,5 metra to fenomen, trudno powiedzieć, ile ich w Odrze jest”

Zdjęcie suma wyłowionego z Odry stało się viralem. Michał Chełkowski namierzył go sondą, a następnie podprowadził do brzegu, sfotografował, zbadał i puścił wolno. Wędkarz pasjonat ze Szczecina specjalizuje się w łowieniu gigantycznych ryb.

– Łowię sumy od dekady i udało mi się już kilka ryb powyżej 240 złowić, ale te powyżej 250 są rzadkością.

To idealny dowód na to, że matka natura obroniła się przed odrzańską katastrofą z 2022 roku. Takie wodne potwory nie zdarzają się często, jestem z tego naprawdę dumny i bardzo szczęśliwy. Takiej ryby nie da się łatwo złowić. Podprowadzamy ją na brzeg, mierzymy, nie ważymy, bo nie ma za bardzo jak tego zrobić. Ryba 2,5 metra to fenomen, trudno powiedzieć, ile ich w Odrze jest, ale ryb powyżej 2 metrów jest na pewno kilkaset – mówi Michał Chełkowski.

Gdzie najlepiej łowi się takie ryby? Michał Chełkowski wskazuje okolice mostu Pionierów, gdzie są najlepsze warunki do wędkowania.

– Znam tam każdą dziurę i jestem w stanie w tym miejscu bezpiecznie zaczaić się na takiego giganta. Nie każdy wędkarz może to zrobić. To praca, cierpliwość, ale też odpowiedni sprzęt i wiedza, jak nie zrobić rybie krzywdy – mówi nasz rozmówca.

Jakie jeszcze duże ryby znajdują się w Odrze? Jest ich wiele, ale złapanie ich z brzegów czy nabrzeży może nie być możliwe.

– Szczupaki, sandacze, leszcze, płotki, mnóstwo okoni, no i sumy. Ekosystem wodny jest bardzo złożony. Sum może się rozwijać, bo jest dużo okonia, którym się żywi. Na pewno w Odrze jest życie – tłumaczy Chełkowski.

Odra odbudowała się po katastrofie w 2022 roku

W 2022 roku Odra została niemal zniszczona przez katastrofę ekologiczną. Po trzech latach jej skutki nadal są widoczne, a wędkarze drżą, gdy w sezonie letnim pojawia się przyducha.

Rzeka jednak odbudowuje się, a obecność gigantycznych ryb żyjących ponad 4 czy 5 dekad jest tego dowodem.

– Ryby są niezwykle mądre, bo część zdążyła uciec w bezpieczne miejsce, gdy pojawiło się zagrożenie ekologiczne. Sum, którego ostatnio złowiłem, miał 40–50 lat – mówi nasz rozmówca.

Michał Chełkowski przyznaje, że walka wędkarzy o to, by Odra była czystą rzeką, to codzienna praca.

– Dbajmy o czystość, pilnujmy rzeki, nie niszczmy tej natury – mówi wędkarz. – Nie zabierajmy ryb więcej niż potrzebujemy. Weź rybę do domu, zjedz ją, ale nie łów i nie zabijaj tylko dla zabawy, bo to bez sensu i kiedyś tej ryby może zabraknąć – mówi rozmówca portalu wSzczecinie.pl.

Chełkowski zapowiada kolejne połowy jeszcze w te wakacje. Jak mówi, wędkarstwo to coraz modniejsza pasja wśród młodych ludzi, a do Szczecina na łowienie ryb przyjeżdżają pasjonaci z całej Europy.