Jednym brakuje takiego wydarzenia, inni przyznają, że plenerowy sylwester ich nie interesuje i zdecydowanie chętniej bawią się na domówkach i imprezach organizowanych np. w hotelach. W naszym regionie swoje miejskie wydarzenia szykują m.in. Koszalin, Kołobrzeg i Mielno.

Ostatni sylwester miejski odbył się w Szczecinie przed pandemią

Ostatnia plenerowa impreza sylwestrowa została zorganizowana w Szczecinie w 2019 roku. W następne dwa sylwestry było to niemożliwe ze względu na pandemię, a w kolejnych latach przez oszczędności wywołane wzrostem cen energii oraz wojną w Ukrainie. Miasto argumentując swoje decyzje niwelowaniem kosztów, „skasowało” w ten sposób nie tylko miejskiego sylwestra na Jasnych Błoniach, lecz także letnie imprezy Pyromagic i Iluminacje.

Czy mieszkańcom brakuje plenerowego sylwestra?

– Zawsze powinna być taka alternatywa. Żeby podjechać, pobawić się z ludźmi, a potem jechać do domu albo na prywatkę. To jest opcja dla tych, którzy nie mają ogromnych pieniędzy – mówi nam jedna z mieszkanek miasta.

– Nigdy nie byłam na takim wydarzeniu, zupełnie mnie nie interesują takie spędy ludzi, gdzie jest tłum i może być niebezpiecznie – komentuje inna kobieta.

Radny Kaup: „Trwała korzyść czy efekt na jedną noc?”

Radni Szczecina mają w tej kwestii podzielone zdania. Jedni przyznają, że brak sylwestrowej imprezy plenerowej może być dla części mieszkańców dotkliwy, inni wskazują, że to duży koszt dla miejskiego budżetu.

– Brak miejskiego sylwestra w Szczecinie to taka symboliczna decyzja, która pokazuje, że nawet w takich prostych sprawach jesteśmy z tyłu. Inne miasta takie wydarzenia organizują. Szczecin – nie. Z pewnością jest spora grupa mieszkańców, którzy chętnie by się wybrali na takie wydarzenie, ale niestety nawet tego nie mogą w naszym mieście. Władze w Szczecinie robią tylko to, co oni uważają za dobre, a nie to, czego oczekują mieszkańcy – komentuje radny PiS Krzysztof Romianowski.

– Szczecin nie jest wyjątkiem, bo w Polsce widać trend, że duże miasta coraz częściej rezygnują z masowych sylwestrów finansowanych z miejskiego budżetu, bo to wysokie koszty, ryzyka organizacyjne i nie zawsze pewna frekwencja. Wyjątkiem są duże produkcje robione we współpracy ze ogólnopolskimi stacjami TV, gdzie znaczną część kosztów pokrywają sponsorzy i reklamodawcy, a wtedy łatwiej o gwiazdy i dużą oprawę. Dlatego miejskie pieniądze lepiej kierować w wydarzenia bardziej dostępne dla większej liczby mieszkańców, jak jarmarki sezonowe, oraz w codzienne inwestycje. To wybór priorytetów: trwała korzyść dla wielu zamiast jednorazowego efektu na jedną noc – mówi radny KO Stanisław Kaup.

Dodamy, że Polsat zaprasza na swojego sylwestra do Torunia, TVP do Katowic, a TV Republika do Chełma na Lubelszczyźnie. Z miejskiego sylwestra zrezygnowały w tym roku m.in. Warszawa i Poznań. 

Nad Bałtykiem będzie „Explosion”

Warto dodać, że rosnącym zainteresowaniem cieszą się imprezy nadmorskie. W tym roku obłożenie hoteli nad Bałtykiem na sylwestra sięga 100%.

W Kołobrzegu mieszkańcy i turyści będą witać nowy rok z duetem Kalwi & Remi, znanym z hitu „Explosion”. W Koszalinie zagra Maciej Skiba, którego piosenki podbijają TikToka, a w Mielnie gwiazdą będzie zespół Lombard.

W Świnoujściu zabawę rozkręcać będzie DJ Adamus, a gwiazdą sylwestrowej nocy będzie znany z hitu „Mama ostrzegała” zespół Daj to głośniej.

Kiedyś na sylwestrze w Szczecinie był nawet Artur Rojek

Szczecin przez wiele lat mógł pochwalić się pomysłowymi imprezami sylwestrowymi. W 2010 roku na Jasnych Błoniach zaprezentowały się zespoły Dżem i Myslovitz z Arturem Rojkiem. W 2011 roku hitem był „multimedialny sylwester”, a rok później – sylwester latino.

W kolejnych latach na Jasnych Błoniach gościły gwiazdy disco, w tym Fancy i Gazebo, czy DJ-e występujący w ramach koncepcji „Boombox party”. Uwagę mediów przyciągał także sylwester z gwiazdami programu „Twoja twarz brzmi znajomo”.

Ostatnia impreza odbyła się w 2019 roku. Wystąpili wówczas zespoły De Mono i Papa Dance oraz grupa disco-polo Łobuzy.