Wielkimi krokami nadchodzi weekend. Dla większości z nas oznacza to czas wolny od pracy, szkoły, trosk i zmartwień. Jak go zaplanować? Gdzie wypadałoby się wybrać?

Dzień pierwszy


Teoretycznie piątek nie jest dniem wolnym. Kto jednak nie czuje błogiego nastroju, gdy rozmarzy się o tym co będzie robił wieczorem? Podejrzewam, że prawie nikt. Lubicie siatkówkę? Wybierzcie się do hali SDS. Od czwartku trwa tam turniej juniorskich, męskich reprezentacji Brazylii, Polski i Indii. W piątek o 16.30 spotkają się ekipy z Ameryki Południowej i Azji. Ile można jednak oglądać okładających się piłką sportowców? Zajrzyjmy na jakiś koncert. W klubie XIII Muz występuje niejaki L.U.C. Podejrzewam, że dla fanów hip- hopu będzie to nie lada gratka. Jeśli zmęczymy się nadmiarem czarnych bitów to zawsze możemy wstąpić do Multikina. Tam czeka nas maraton filmowy. W roli głównej Woody Allen. Nie oglądaliście produkcji „Sen Kasandry”, „Wszystko Gra”, czy „Vicky”? Może wypada to zmienić? Start o 22. Z kolei  fani tematycznych parkietowych potupajek zajrzą zapewne do Pinokia, Mezzoforte, czy Alter Ego.

Dzień drugi


Lubicie fotografować i chcecie się czegoś pożytecznego nauczyć? W Ośrodku Teatralnym Kana warsztaty prowadzi Marek Noniewicz. Mało wam hip – hopu? Zajrzyjcie do Słowianina. O 20 pojawi się tam O.S.T.R. Wolicie jamajski dancehall? W Alter Ego pohulacie do riddimów prezentowanych przez dwójkę selectorów – Radrika i Tastemana. Impreza zapowiada się nad wyraz smakowicie. Nie pasują wam potępieńcze wycia wyspiarskich nawijaczy i zawodzenia czarnych wokalistów? Teatr Polski oferuje drugą część spektaklu „Mayday”, czyli ciąg dalszy perypetii taksówkarza bigamisty. Żadnych propozycji nie trzeba składać całkiem sporemu gronu osób zakochanych w Hormonie. I tak sobotni wieczór spędzą w tej knajpie. Fani deep house`u, minimalu, czy detroit techno zajrzą zapewne do Mezzoforte. Odbędzie się tam kolejna odsłona imprezy„Catch
The Beat”.

Dzień trzeci i ostatni zarazem


Jeżeli macie jeszcze siły na cokolwiek to o rozsądnej popołudniowej porze odwiedźcie jakiś przytulny park. Zregenerujcie się tam porządnie. A potem... może do opery? O 18 wystawiana jest „Córka źle strzeżona”. A może jednak małe piwko? Wszystkie knajpy chętnie was przygarną. Pomedytujcie tam chwilę i zbierajcie się do domu. W końcu niepostrzeżenie nadchodzi tak przez wszystkich kochany poniedziałek...