Byli sportowcy, mistrzowie oraz multimedaliści spotkali się ze studentami na Wydziale Ekonomii, Finansów i Zarządzania Uniwersytetu Szczecińskiego. Konferencja „Siła sportu – uporządkuj, zaplanuj, zadbaj o swoją przyszłość” wysłała jasny sygnał, że sportowcy muszą myśleć o swoim dalszym życiu już podczas kariery zawodniczej.
Nie mogą także bać się mediów oraz współpracy z nimi. Aula wydziału przy ulicy Mickiewicza była pełna od widzów. Byli to nie tylko uczniowie, ale także ludzie świata sportu ze Szczecina. Wszyscy słuchali bardzo uważnie i żywiołowo reagowali na słowa prelegentów. Organizatorka spotkania, Monika Pyrek, była zadowolona z frekwencji.
– Staramy się, żeby to były przykłady z życia wzięte. Im bardziej sportowiec jest naturalny, tym lepiej jest postrzegany w mediach. Jeżeli byśmy się krygowali, to nie bylibyśmy naturalni. Myślę, że nie wszyscy to rozumieją. Uważam, że w sportach drużynowych jest taka wewnętrzna zasada, że nie wynosi się tego, co wydarzyło się w szatni. Myślę, że te wywiady mogłyby być bardziej otwarte, bo sport to są emocje - przekonywała mistrzyni w skoku o tyczce.
Sportowcy to też ludzie
Z takim przekazem do Szczecina przyjechał były siatkarz, a obecnie dziennikarz sportowy Łukasz Kadziewicz. Jego anegdoty i opowieści z szatni, ale także kulisy powstawania popularnych programów sportowych, poruszyły wszystkich zebranych podczas środowego wydarzenia.
– Bardzo mi zależy na tym, żeby odczarowywać pojęcie “gwiazdy” w szeroko rozumianym postrzeganiu nas z perspektywy kibica - powiedział portalowi wSzczecinie.pl Kadziewicz.
– Uwierzcie, że Robert Lewandowski jest normalnym gościem. Bartek Zmarzlik także jest normalnym gościem. My nie wymyślamy leku na raka. “Fajność” sportu jest taka, że wyzwalamy emocje. Chciałbym zdjąć taką łatkę wyjątkowości sportowcom - dodał wicemistrz świata z 2006 roku.
Przyszłość jest teraz
O życiu po zakończeniu kariery sportowej trzeba myśleć jak najszybciej - to jeden z wniosków, który płynął z konferencji Fundacji Moniki Pyrek. Coraz więcej osób to rozumie, widząc negatywne przykłady sportowców, którzy w życiu poza boiskiem sobie nie poradzili. Zejście z parkietu do studia nagraniowego odmieniło także Łukasza Kadziewicza.
– Ja jako sportowiec oraz ja jako dziennikarz, to dwie różne osoby. Mam problem z dojrzewaniem, więc mam 44 lata i nadal nie wiem, kim będę, jak będę dorosły. Dzisiaj z perspektywy tych 44 lat myślę, że byłem po prostu głupi. Byłem nieświadomy i nie doczytałem wielu książek. Nie miałem przyjemności spotkania wielu osób, które zainspirowały mnie poza dziedziną sportu. Sport mocno ogranicza. Pozwala uwierzyć, że robisz coś ważnego. Najczęściej świetnie monetyzujesz ten czas. Nie żyjesz, a lewitujesz - przyznał szczerze Kadziewicz.
Wydarzenia organizowane przez Fundację Moniki Pyrek skierowane są do przyszłych i aktualnych sportowców, ale także do osób, które przy sporcie pracują. Wśród prelegentów konferencji pojawili się także między innymi biathlonistka Weronika Nowakowska oraz szczeciński dziennikarz Jarosław Marendziak.
– To dla nas bardzo ważny projekt, pokazujący aktywnym sportowcom możliwości rozwoju poprzez dwutorową karierę – mówi Monika Pyrek.
Projekt „Siła sportu – uporządkuj, zaplanuj, zadbaj o swoją przyszłość” jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Partnerem motoryzacyjnym konferencji jest Ssang Yong Polmotor.
Komentarze
3