Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta radni zaakceptowali plan zagospodarowania przestrzennego Kępy Parnickiej i Wyspy Zielonej wraz z autopoprawką dotyczącą wyspy Jaskółczej. Jak podaje komunikat Urzędu Miasta, celem planu jest przekształcenie tych terenów poprzez wycofanie zabudowy przemysłowej i wprowadzenie nowoczesnych funkcji wielkomiejskich. SLD krytykuje plan i prezydenta za zniechęcanie inwestora do inwestowania na tym tych terenach.

Niezwykle burzliwymi obradami było poprzedzone zatwierdzenie planu zagospodarowania przestrzennego dla Śródodrza. Jednak, jak podaje Gazeta Wyborcza, zatwierdzony plan nie odpowiada inwestorowi, dysponującemu częścią terenów Śródodrza, który ma się teraz zastanowić nad wycofaniem z inwestycji w budowę szczecińskiej Wenecji na Śródodrzu.

Na Kępie Parnickiej zaplanowano zabudowę śródmiejską wraz z bulwarami nadrzecznymi i zielenią w centralnej części wyspy, zarezerwowano miejsce pod budowę przedszkola i szkoły. Wśród inwestycji komercyjnych mają się tam znaleźć obiekty dla usług biurowych, finansowych, hotelarstwa, gastronomii, rozrywki, kultury i handlu. Podobną strukturę funkcjonalną ma mieć północna część Wyspy Zielonej, część południowa ma zachować charakter zieleni naturalnej. Według Gazety Wyborczej inwestor, firma deweloperska Eko Park ma wątpliwości co do szczegółów w kilku zapisach planu.

Według radnego SLD Piotra Kęsika, który zwołał dziś konferencję prasową wraz z Jędrzejem Wijasem i Dawidem Krystkiem, Szczecin „stracił możliwość przywrócenia Odry miastu i miasta Odrze”, a wprowadzona wczoraj autopoprawka do planu zagospodarowania jest „zgniłym kompromisem”. Kęsik uważa, że prezydent Krzystek dzieli inwestorów na lepszych i gorszych – odwołał się do jego zdaniem kuriozalnego pytania do inwestora o wielkość terenów objętych planem zagospodarowania przestrzennego. Inwestor bez względu na to jaki jest, jeśli idzie za nim grupa kapitałowa, powinien być hołubiony – mówił Kęsik. Miasto na własne życzenie daje argument inwestorowi, by uciec z miasta – dodał.