W środę rolnicy najpierw przyjechali przed Zachodniopomorski Urząd Wojewódzki w Szczecinie, a potem ruszyli na ulice miasta, powodując niemałe zamieszanie i spore korki, szczególnie w okolicach placu Rodła, placu Grunwaldzkiego i rondaSzarych Szeregów. Ich postulaty pozostają niezmienne – poprawa sytuacji polskich rolników, rewizja umów z Ukrainą i referendum w sprawie budzącego kontrowersje Zielonego Ładu.
– Jesteśmy po to, by zamanifestować swoje niezadowolenie. Mówię w imieniu wszystkich rolników w Zachodniopomorskiem. Dzisiaj w Polsce odbywa się ponad 600 manifestacji. Musimy poinformować mieszkańców, dlaczego protestujemy i co im grozi, jak dojdzie do transformacji energetycznej – mówi Edward Kosmal, członek komitetu protestacyjnego rolników i radny sejmikowy Prawa i Sprawiedliwości.
Rolnicy wyruszyli sprzed urzędu wojewódzkiego około południa i przejechali przez ścisłe centrum miasta. Protestujących wsparła Solidarność Pomorza Zachodniego.
– Cierpliwość narodu się kończy. Idziemy razem. 10 maja odbędzie się marsz w Warszawie przeciwko Zielonemu Ładowi i mam nadzieję, że rolnicy do nas dołączą – mówi Mieczysław Jurek.
Traktory zaparkują przy Trasie Zamkowej i mają pozostać w Szczecinie do godziny 18:00. Potem ruszą w kierunku Stargardu. Mieszkańcom rolnicy rozdają ulotki – zarówno na Wałach Chrobrego, jak i w okolicach Trasy Zamkowej.
W regionie odbyło się dzisiaj co najmniej kilkanaście blokad m.in. w powiatach myśliborskim, gryfińskim, pyrzyckim.
Komentarze
15