Mr Zoob zaśpiewał dla garstki fanów

Czy sprawił to termin koncertu, jego umiejscowienie /klub "Kontrasty"/ czy mała promocja - nie wiadomo. Kilkunastoosobowy tłumek pod sceną podczas wysłuchiwania legendarnego " Kawałka podłogi" tylko zasmucił.

Ćwierć wieku temu ta piosenka podnosiła temperaturę spotkań, wywoływała dyskusje - czy uciec przy pierwszej nadarzającej się okazji czy pozostać w kraju z nadzieją na lepsze jutro. Nie była hymnem pokolenia jak inne rockowe protest-songi, ale wryła się w pamięć i w swej warstwie tekstowej przywołuje wspomnienia, nie zawsze przyjemne. Może ska jako gatunek nie ma zbyt wielu słuchaczy w Szczecinie, ale sława zespołu zobowiązuje.