Krzystek nie chce nowej miejskiej spółki
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek w programie Studio wSzczecinie.pl po raz pierwszy oficjalnie zabrał głos w sprawie przyszłości aeroklubu.
– Obserwuję ten temat i sytuacja bardzo mnie niepokoi – powiedział. – Trwa modernizacja zabytkowego hangaru, dostosowywaliśmy go do potrzeb policyjnego śmigłowca. Będziemy dążyć do kompromisów w tym temacie i szukamy porozumienia. Lotnisko powinno być wykorzystywane optymalnie do celów biznesowych, sportowych i rekreacyjnych. Warto wykorzystać ten potencjał i miałem wrażenie, że przez lata tak było, a jednak okazało się, że mamy problem.
Prezydent zaprzeczył jednak, by były plany zmiany struktury zarządzania terenem lotniska.
– Najprościej jest powołać miejską spółkę, zarządzać lotniskiem i wydawać miliony. Musimy szukać optymalnych rozwiązań. Formuła pracy przez stowarzyszenie wydawała nam się zasadna, mamy parę takich rozwiązań i to działa. Chciałbym, by stowarzyszenie mądrze tym terenem zarządzało – zaznaczył Krzystek, kategorycznie zaprzeczając, by były plany powołania miejskiej spółki. – Będziemy o tym rozmawiać – dodał.
Prezydent w wywiadzie unikał krytyki stowarzyszenia zarządzającego terenem lotniska.
Ostry konflikt personalny wygania szczecińskich lotników nawet do Niemiec
Wielopłaszczyznowy konflikt dotyczący stylu zarządzania i sytuacji w Aeroklubie Szczecińskim dyskutowany jest w mieście od wielu tygodni. Organizacje pozarządowe oraz firmy komercyjne działające w lotnictwie narzekają na komunikację z władzami stowarzyszenia, zarządzającego lotniskiem. W efekcie takie organizacje jak Lecim na Szczecin, Szybowcowy Szczecin czy Sky City Szczecin korzystają z lotnisk w Chojnie, Lesznie, a nawet po niemieckiej stronie granicy. Gorąca dyskusja na temat sytuacji w aeroklubie odbyła się w jednym z wrześniowych wydań Studia wSzczecinie.pl.
– Wszystkie organizacje, które chcą wykonywać operacje lotnicze w Szczecinie, mogłyby wrócić do Dąbia, ale gdy powstanie zarządzający, który będzie niezależny. Taką opiekę może zagwarantować miasto. Musi powstać podmiot obiektywny, który będzie zarządzać tym miejscem w sposób transparentny – mówiła Joanna Kołodziejczyk ze stowarzyszenia Szybowcowy Szczecin.
– Nasza wola współpracy była ogromna. Spotkaliśmy się z blokadą i całą listą absurdalnych argumentów, dlaczego nie będziemy współpracować. Cokolwiek się dzieje, to jest konkurencja – dodał Tomasz Gabriel, prezes Sky City Szczecin.
„Groziło nam zamknięcie lotniska, likwidacja”
W programie Studio wSzczecinie.pl po raz pierwszy głos zabrał również prezes Aeroklubu Szczecińskiego Andrzej Kostkiewicz.
– 8 lat temu aeroklub był w sytuacji dramatycznej. Groziło nam zamknięcie lotniska, likwidacja – przypomniał. – Aeroklub nie jest łatwym miejscem do funkcjonowania na bliżej nieokreślonych zasadach. Zasady są jasne, równe, dla każdego takie same. Podnieśliśmy to lotnisko do góry, ponosimy koszty – tłumaczył.
Jak zaznaczył, zarząd jest przeciwny powołaniu miejskiej spółki, która miałaby zarządzać lotniskiem.
– Spółka miejska nie poradzi sobie z prowadzeniem takiego miejsca. My wypracowujemy sobie środki. Proszę mi pokazać, jak spółka miejska zarobi na lotnisko? My wynajmujemy powierzchnie, wykonujemy aktywności lotnicze, wypracowujemy środki na utrzymanie tej przestrzeni, miasto nie musi się o to martwić – wyliczał Kostkiewicz.
W październiku miasto informowało, że zakończył się kolejny etap remontu na terenie lotniska w Dąbiu. Zmodernizowano część płyty postojowej. W poprzednich latach na zlecenie ZBiLK-u wyremontowano m.in. zabytkowe wrota do hangaru, dach, sufit podwieszony w hali, okna, fasadę (nad wrotami hangarowymi). Wykonano również nowy napis – Aeroklub Szczeciński.
Komentarze