Wtorek był dniem, który piłkarze Pogoni Szczecin spędzili prawie w całości w Nowym Jorku...
Zwiedzanie Manhattanu rozpoczęliśmy od wyprawy promem na Liberty Island gdzie znajduje się jeden z największych amerykańskich symboli - Statua Wolności. Niestety aby wejść na jej wierzchołek trzeba by zapisać się w kolejce kilka miesięcy przed jej zwiedzaniem. Dziennie na sam czubek wejść może tylko 240 osób.
Portowcy odwiedzili również strefę Grand Zero czyli miejsce gdzie do 11 września 2001 roku stały wieże World Trade Center. Jak mówili sami zawodnicy, w pobliżu czuć nadal tragedię i rozpacz tych ludzi co to przeżyli. Wiele osób z naszej wycieczki zaopatrzyło się tu w albumy upamiętniające to tragiczne wydarzenie.
Piłkarzy Dumy Pomorza zabraknąć nie mogło na innym ogromnym symbolu Nowego Jorku - Empire State Building. Wjazd na 86 piętro najwyższego wieżowca w USA kosztuje 20 dolarów, ale żeby wjechać na 106 piętro czyli ostatnie po, którym swobodnie można się poruszać trzeba było dopłacić kolejne 15 dolarów. Jednak widok jaki można zobaczyć wart jest każdych pieniędzy.
- Stałem w miejscu jak wryty. To jest po prostu coś niesamowitego - mówił prezes Pogoni Szczecin Artur Kałużny - Każdy kto tu przyjedzie powinien odwiedzić te miejsca co my. To miasto nazywane jest pępkiem świata i od dziś podzielam tą opinię.
Na koniec zwiedzania Portowcy udali się na najbarwniejszą ulicę Nowego Jorku - Time Square. Setki monitorów, świecących w różnych kolorach spotów reklamowych również robiły ogromne wrażenie.
Na zakończenie miłego dnia Portowcy udali się do dzielnicy Brooklyn gdzie swoją siedzibę ma klub piłkarski Polonia New York, aby wspólnie z przedstawicielami tego klubu zjeść przepyszną Polską kolację. Nie zabrakło również symbolicznej lampki szampana, którą piłkarze wznieśli za zdrowie nowego członka Pogoniarskiej rodziny - Kubę Moskalewicza.
W tym miejscu należą się ogromne podziękowania dla przedstawicieli klubu Polonia New York za to jak fantastycznie ugościli naszych przedstawicieli we wtorkowy wieczór.
źródło: Pogoń Szczecin
Komentarze
2