Politycy Prawa i Sprawiedliwości chcą, by minister sportu Sławomir Nitras bardziej zaangażował się w sytuację Pogoni Szczecin. Jak przekonuje przewodniczący klubu radnych PiS, Krzysztof Romianowski, minister może raz w roku przyznać dotację celową, która w tym przypadku mogłaby być „oddechem ratunkowym” dla targanej problemami finansowymi Pogoni Szczecin.
Wydźwięk poniedziałkowej konferencji prasowej był dość ostry, a politycy PiS nie gryźli się w język, mówiąc o sytuacji klubu oraz tym, czy miasto i Ministerstwo Sportu angażują się wystarczająco w to, by pomóc Pogoni.
– Oferuję swoje darmowe porady zastępcom prezydenta Szczecina, by czuli się zobowiązani, by wyskrobać w ministerstwie pieniądze dla Szczecina i dla Pogoni Szczecin. Byłaby chryja na całą Polskę, gdyby okazało się, że klub Pogoni miał jeszcze gorszą sytuację. Mamy ministra sportu ze Szczecina i w tym czasie klub prawie bankrutuje. Wstyd dla Nitrasa, prosimy o pomoc dla Szczecina – mówił ostro Marcin Pawlicki.
W opinii radnych potrzebny jest finansowy „support”, który pokaże, że klub nie jest obojętny władzom miasta ani ministerstwu. To ma być ważny sygnał dla potencjalnych inwestorów.
– Jako rada miasta dajemy Pogoni Szczecin dofinansowanie w kwocie 6 milionów złotych rocznie. To pokaźne wsparcie, biorąc pod uwagę inne kluby. Mamy ministra ze Szczecina, który jest niemal na każdym meczu ramię w ramię z prezesem Pogoni Szczecin i nic nie chce pomóc, a ma możliwość jednorazowej dotacji wspierającej. To klub ekstraklasowy, z dużą historią, kształcący młodzież – mówił Krzysztof Romianowski. – Apelujemy: panie ministrze, jest pan politykiem działającym słabo i kiepsko, ale jako poseł ze Szczecina powinien się pan zająć tematem Pogoni Szczecin – zakończył radny PiS.
Z takim apelem radnych PiS nie zgadza się współpracownik prezydenta Szczecina, radny Piotr Kęsik.
– Minister Sławomir Nitras byłby niespełna rozumu, gdyby się angażował w pomoc prywatnej spółce. To więc polityka, a nie realna chęć pomocy klubowi przez PiS. Porządek musi zrobić ze sobą sam klub, politycy nie mają możliwości, by wesprzeć klub w jakikolwiek sposób. Szansa na pewno jest, jak pojawi się inwestor z prawdziwego zdarzenia. Albo będziemy świętować, albo wstydzić się ze smutną miną – komentuje radny Piotr Kęsik.
Na portalu wSzczecinie.pl szczegółowo informowaliśmy o sytuacji finansowej Pogoni Szczecin, która od wielu miesięcy rysuje się w ciemnych barwach. Z klubu odchodzą także kolejni zawodnicy. Prezes Jarosław Mroczek zadeklarował, że najpóźniej do połowy lutego jasne będzie, kto zostanie nowym inwestorem klubu. Rozmowy mają trwać nieustannie.
Komentarze
20