Pięć lat bez Ekstraklasy w Szczecinie, pięć lat bez Pogoni naprawdę wystarczy – tymi słowami rozpoczął wczorajszą prezentację zespołu Pogoni Szczecin, Mateusz Borek. I ma wiele słuszności w swych słowach, najwyższa pora, by Portowcy wrócili do najwyższej klasy rozgrywkowej.

Zbliżająca się wielkimi krokami runda wiosenna będzie dla piłkarskiego Szczecina najważniejsza – bowiem tylko 10 tygodni i ciężka praca dzieli Dumę Pomorza od powrotu do Ekstraklasy. Czy się uda? Będzie trudno, bo nikt nam awansu nie da za darmo – podkreśla Bartosz Ława, kapitan zespołu – znamy swoją wartość, wiemy, że wiele zespołów to pierwsze miejsce przeznacza dla nas, ale wiemy też, że może to być zgubne myślenie, dlatego w każdym meczu będziemy dawać z siebie wszystko, będziemy walczyć do końca, będziemy musieli ten awans wyszarpać na boisku. Nasz zespół w obecnym kształcie spokojnie sobie poradzi w Ekstraklasie, myślę, że jest to drużyna na środek tabeli, jeśli uda nam się wywalczyć nasz upragniony awans to ten skład raczej niewiele się zmieni, na pewno naszym atutem będzie to, że przez tę rundę dobrze się zgramy.

Po rundzie jesiennej o Pogoni możemy powiedzieć jedno – piekielnie skuteczna. Nasz zespół zajmuje pierwsze miejsce w tabeli, w poprzedniej rundzie zdobyliśmy 41 punktów i mamy 4 punkty przewagi nad drugą drużyną. Strzeliliśmy najwięcej bramek. Wygraliśmy dziewięć na dziesięć meczów na własnym stadionie. Mimo wszystko nadal trzeba ciężko pracować - zaznacza trener, Marcin Sasal – nie ma takiej ogólnej satysfakcji, że wszystko jest dobrze, cały czas są rzeczy, które trzeba poprawić.

Kadra Pogoni Szczecin prezentuje się znakomicie, teraz tylko trzeba czekać i kibicować, by awans do Ekstraklasy stał się faktem.