O akcji „Po co Ci to?” informowaliśmy już kilkakrotnie. Niedawno zamieściliśmy wywiad z Piotrem Banachem, który wiele o niej opowiedział. Finałem tego bardzo pożytecznego przedsięwzięcia był koncert w Studiu Radia Szczecin 5 listopada, podczas którego wystąpiły trzy lokalne zespoły, w tym jeden już bardzo zasłużony (wciąż jednak z dużym potencjałem).
Brak autorytetów lub niewłaściwe postawy np. muzycy śpiewający o narkotykach jako „fajnej sprawie” kształtują osobowość młodzieży. Każdy kto wychodzi na scenę i śpiewa, musi wiedzieć że jego odbiorcą są młode chłonne umysły . Dlatego każdy artysta, zanim wejdzie na scenę, powinien wiedzieć że nieodpowiednie treści mogą mieć wpływ na całe społeczeństwo. Dlatego puste refreny jak wspomina „Kotan” nie załatwią sprawy. A mocne treści także zostawią ślad w psychice. Jednak jest światełko w tunelu. Jeśli muzyka może spowodować że dziecko zacznie sięgać po narkotyki, to może też spowodować że tego właśnie nie zrobi. Dobór zespołów tego wieczora z pewnością z tego względu nie był przypadkowy.
„Piloci Nocy” to zespół alternatywny nie tylko muzycznie, ale także w zachowaniu. Oni zagrali jako pierwsi. Oryginalny styl bycia i wyrażania swoich poglądów może z pewnością spowodować, że ich przekaz dotrze do młodych ludzi. Ich energia udzielała się publiczności z każda piosenką. Już swoim zachowaniem zaręczają ,że można świetnie bawić się bez narkotyków. Wiadomo że młodzież łatwo wyczuwa fałsz i potrafi ocenić czy dany muzyk jest wiarygodny w swoim przekazie czy jest tylko pozorantem. Tutaj muzycy dali się poznać jako zespół który ma coś do powiedzenia i wie po co gra, ale wie także dla kogo gra. Zagrali m.in. "Po co Ci to?" czyli utwór promujący cała kampanię.
Kolejna była Curcuma, która zabrzmiała bardzo ciekawie. Czterech muzyków (Kuba, Marówa, Beniu i Seba), z których każdy ma za sobą wieloletnie granie w wielu szczecińskich grupach w tym składzie chyba znalazło swoje optimum. Mam nadzieję, że zaowocuje to także jakimś fonograficznym ujawnieniem, bo na pewno warto wydać ich nagrania. Zaprezentowali podczas koncertu takie utwory jak „Podróż”, „Piach” czy „Pnie”.
W przerwie pracownicy szczecińskiego Monaru prezentowali materiały zdjęciowe dotyczące akcji „Po co Ci to?”pokazywane na ekranie oraz obszernie omówili jej ideę i efekty jakie osiągnęli. Co ciekawe mowa była nie tylko o pozytywnych stronach kampanii, ale padło też kilka słów o jej negatywnym odbiorze.
Kolaboranci zagrali w pięcioosobowym składzie (na perkusji „Dziadek” znany z zespołu Dzieci) Skoncentrowali się przede wszystkim na najstarszych kompozycjach znanych z płyt „A może to ja ?` i „Ciało i drewno”. Tak więc zabrzmiały m.in. „Miłość”, „Coś”, Strażnicy Moralności”„Pociąg do H.”, ale także solowe utwory lidera grupy - Przemka Thiele („Pączek”). Sarkastyczne uwagi tego ostatniego podczas zapowiedzi poszczególnych kawałków urozmaicały cały przekaz. Publiczność nie opuszczała raczej swoich miejsc siedzących, ale znaleźli się też indywidualiści, którzy trochę popląsali pod sceną. W sumie był to energetyczny, bardziej rockowy niż punkowy, koncert, zwieńczony wykonaniem utworu No Means No „Dad”. Dodam jeszcze, ze podczas wszystkich występów na ekranie za sceną widoczne były wizualizacje, które na pewno uatrakcyjniły całość.
Trzeba wspomnieć także o tym, że owocem starań Monaru jest płyta. z sześcioma kawałkami traktującymi mniej lub bardziej o problemie narkotyków. Jednak po przesłuchaniu krążka można wywnioskować jedno: ta muzyka daje nadzieję na zmianę, daje siłę do walki, daje siłę do powiedzenia „nie”. Utwory na krążek użyczyły następujące zespoły: Troll, Curcuma, Banda oraz Nikt. Singlem przewodnim jest tutaj piosenka „Po co ci to?” w wykonaniu Malwiny Degórskiej, a słowa i muzykę stworzył Piotr Banach, założyciel HEYa i Indios Bravos.
Z pewnością po takiej kampanii i zaangażowaniu się znanych zespołów, młodzież przemyśli sobie jeszcze raz ( a może pierwszy raz) problem sięgnięcia po narkotyki. Powinna sobie uświadomić że zażywanie narkotyków jest oznaką słabości charakteru, niemożnością poradzenia sobie w inny sposób z problemami, a także świadczy o tym że człowiek nie potrafi się bawić na „czysto”. Nie jest to coś czym można zaimponować. Innym problemem jest jeszcze fakt, że Ci co biorą wyrządzają krzywdę nie tylko sobie, ale także innym. Bo zanim się „weźmie” trzeba najpierw kupić. A pieniądze pochodzące z narkotyków przeznaczane są np. na zakup broni przez terrorystów. Jest to więc problem nie tylko Twój, ale nas wszystkich.
Komentarze
10